Data: 2003-01-07 10:22:05
Temat: Re: O wróblach
Od: "Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Dirko" <d...@w...pl> wrote in news:ave7mv$rkd$1@news.tpi.pl:
> Hejka. Wróbli rzeczywiście jest bardzo mało w mieście. Może jest
> to
> związane z brakiem koni. Wróbelek spalinami się nie pożywi;-)
Powodow jest kilka:
1. brak pokarmu: brak koni (a wlasciwie ich produkcji - zeby mi ktos nie
pomyslal, ze te wroble to konie jedza...), na wsi tez,
spadek hodowli przydomowej drobiu,
kto mloci cepami? kto wogole mloci w obrebie obejscia? teraz to wszystko
odbywa sie na polu, a pamietajmy, ze wroble to ziarnojady
2. coraz mniej miejsc do gniazdowania
budynki sa uszczelniane, brakuje im dziur
kogo stac na strzeche?
3. ? - to u gory to gdybania. Na pewno to jeszcze wiele nie wiadomo, poza
tym, ze spada liczba wrobli. Niemcy juz bija na alarm.
U mnie na wsi sa wroble domowe (z czarnym lepkiem), ale w zimie widac duzo
wiecej wrobli mazurkow (z brazowym lepkiem i czarna plamka na bialym
policzku). Siedza sobie banda w swierku i cyprysiku, osloniete od wiatru i
kilka razy dziennie wylaza do karmnika. Nauczyly sie juz jesc slonine,
chociaz na poczatku wcale ich nie obchodzila, ale jedza ja tylko w duze
mrozy. Zaczynalismy z naszym lokalnym stadkiem ok. 10 szt, teraz mamy ok.
50 szt + przylatuja z polowy wsi. Niestety nie maja sie gdzie u nas
gniezdzic - dom jest nowy, uszczelniony ze wszystkich stron. Na razie we
wsi ruder nie brakuje, ale jak przyjdzie lepsze, to wroble chyba
wyemigruja...
Pozdrowienia - Ewa Sz.
|