Data: 2005-12-08 16:40:07
Temat: Re: [OT]Czy da się wychować kulinarnie męża?
Od: "Bartosz Nazar" <m2000[wytnijto]@poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Bogata by była jak bym robiła to co np. Pascal proponuje. Nie
> wydziwiam.Nie
> serwuje mu np. jakiś orientalnych potraw
On może myśli inaczej.
> Staram sie dla siebie bo lubie dobrze zjeść. A przy okazji chciałabym żeby
> mąż
> się rozsmakował, bo przeciez to tez na zdrowie człowiekowi wyjdzie.
> Zresztą na prawde marzy mi się mąż, który przychodzi do domu głodny i nie
> szuka
> tylko kiełbasy, jajecznicy, chleba i słodyczy, ale zagląda w garnki i
> wącha
> kotlety, kotleciki i inne pyszności z tradycyjnej polskiej kuchni i nie
> tylko.No
> i ma zachcianki kulinarne i sam proponuje co bym mogła przygotować.
Ale widocznie on tak lubi jeść :) Ja bym nie starała się nic zmienić tylko
zaakceptować
go i to co lubi takiego jakim jest ... szkoda Twoich nerwów.
Natomias jeżeli już tak barzo chcesz, żeby coś się zminiło to proponuję:
serwuj mu codziennie kiełbasę, może coś się zmieni :))) może zachce mu się
pierogów,
pyz, klopsików itp
pozdrawiam i życzę powodzenia a przede wszystkim spokoju :)
|