Data: 2006-03-01 12:17:06
Temat: Re: OT. Re: kurczak jak gyros, pomocy :)
Od: aniared <a...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
notujaca napisał(a):
> in article du402h$4sl$...@a...news.tpi.pl, aniared at
> a...@n...pl wrote on 1/03/2006 12:21:
>
>> notujaca napisał(a):
>>> in article du3umj$9aj$...@i...gazeta.pl, Akulka at s...@g...pl
>>> wrote on 1/03/2006 11:57:
>>>
>>>> Użytkownik "BasiaBjk" <b...@Q...pl> napisał w wiadomości
>>>> news:du3emn$3t2$1@inews.gazeta.pl...
>>>>> A mnie
>>>>> tu wciąz najbardziej odrzuca, kiedy się uporczywie mówi 'cycki' na
>>>>> piersi kurczaka i chyba jestem w tym osamotniona.
>>>> Nie jesteś, solidaryzuję się w bólu;(
>>> Ja też! I może jestem za bardzo poprawna politycznie, ale coś dziwnego czuję
>>> gdy czytam nazwę ciasta "cycki murzynki" hmmm... Choć u mnie w domu też się
>>> piekło ciasto zwane "murzynkiem". Ale na dodatek z tymi cyckami...
>>>
>>>
>> Wolałabyś nazwę "Piersi Murzynki"? ;) A może "Biust"?
>
> Nie :-) Tutaj raczej chodzi o samą przedmiotowość w nazwie, tak jak razi
> mnie "szynka teściowej" w supermarkecie :-) Ale tak ogólnie to IMO słowa
> "piersi" i "biust" są zdecydowanie ładniejsze niż "cycki" :-)
>
Wiesz, mi w tym cieście nazwa nie przeszkadza, taka "z przymrużeniem
oka" jest. Ale rozumiem, że ktoś może mieć inne zdanie. A tak w ogóle,
wiesz jak to ciasto wygląda? Ma na wierzchu biszkopty, ozdobione
rodzynką i wszystko polane polewą czekoladową. Wygląda zupełnie tak, jak
się nazywa ;)
Natomiast bardzo razi mnie, gdy ktoś mówi o "cyckach" jako części ciała,
czy na przykład o dawaniu dziecku cyca. Okropność.
--
Ania
http://www.aniared.blog.onet.pl
|