Dnia Tue, 21 Oct 2008 19:37:47 +0200, krys napisał(a):
> No, panie od róznych przedmiotów sa oceniane bez litości. A porównanie
> jest, bo praktycznie w 5. klasie praktycznie wszyscy nauczyciele się
> pozmieniali.

Kacper pod tym względem jeszcze taki dość dziecinny, on kocha wszystkie
panie równo, wszystkie są naj, naj, naj, nawet te ostre są też naj, naj,
naj i w ogóle to by było się fajnie przytulić, ale głupio, bo już nikt nie
biega się "tulać" do pań ;). A najlepsza z tych naj, naj pań jest pani z
informatyki, czyli pani dyrektor.
On nawet jak marudzi, że nie cierpi matmy, to mówi, że matma jest głupia,
ale pani fajna.
Jedynie przed jednym panem z wf zwiewa gdzie pieprz rośnie. I to przed
jednym z sympatyczniejszych panów. Wszystko przez to, że gdy przez
pierwszych kilka dni ciągle coś zostawiał w szatani z wf i zawsze musiał
iść po klucz z szatni i trafiał na tego pana. Któregoś dnia pan mrugając do
mnie powiedział "słuchaj kolego, żeby mi to było ostatni raz, jak tu
jeszcze raz przyjdziesz to ci nie dam klucza". Dziecko przytaknęło,
przeprosiła, wzięło klucz, znalazło zgubę, oddało klucz, podziękowało, a na
korytarzu emocje puściły i był wielki płacz. Następnego dnia oczywiście
znowu coś tam zgubił, i stwierdził, że on tam nie idzie, bo tam będzie ten
pan. Potem się wziął na sposób i znalazł dobrego kolegę, który poszedł po
klucz ;). Jednak od tamtego dnia już niczego więcej nie szukał. Natomiast
zgubiona gumka i klej musiały być odkupione za kasę ze skarbonki i też już
pilnuje :)
> Starsza tak dobrze nie miała, bo nie dosyć, że zrobili misz masz
> mieszając 4 klasy i tworząc trzy równoległe,

No u nas też wymieszali strasznie z powodu sportowej, ale Ty wiesz, że ja
akurat jestem z tej zmiany zadowolona.
--
waruga