Data: 2004-09-27 05:50:49
Temat: Re: Obieranie kiełbasy
Od: "walkie!" <w...@w...wroclaw.net.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik waldek napisał:
> ===
> To coś, co nazywacie kiełbasą krakowską, ma z nią tyle wspólnego, co muł
> (szlam) z mułem (upartym) - znaczy, nazwę.
>
> Ostatni raz jadłem krakowską w 1992 lub 1993. Żałuję, bo to była
> niewątpliwie najlepsza kiełbasa, jaką ludzkość w swej długiej historii
> potrafiła wytworzyć.
>
> Potem zaczęto pakować w plastikowe wałki sam szajs i nalepiać na to
> etykietki z nazwą krakowskiej. Jestem spokojnym człowiekiem, ale za to bym
> pasy ze skóry darł i żywym ogniem przypalał. To zbrodnia przeciwko
> ludzkości. IPN powinien się zająć sprawą profanacji naszych dóbr narodowych,
> a wzorzec krakowskiej powinien spocząć na Wawelu.
>
> waldek
> ===
>
tu sie zgadzam w calej rozciaglosci...
Krakowska ta z mojego dziecinstwa nie jest ta krakowska z teraz. mialam
dostep do swiezej kielbasy dawnej gdyz mieszkalam w Krakowie - teraz jak
widze mutacje krakowskiej pod tytulem krakowska parzona to az mnie mdli
ale z niej flak schodzi dobrze ;P
natomiast teraz, w podkrakowskich Liszkach jest produkowana inna
znakomita kielbasa - lisiecka. charakteryzuje sie ona bardzo gdubym
mieleniem, wlasciwie ona chyba mielona nie jest a sa w niej kawalki
miesa, dosc duze po prostu krojone. smakuje takze wybornie. jesli ktos
bedzie mial okazje sprobowac - szczerze polecam - niestety we Wroclawiu
jej nie znalazlam.
--
* Justyna - walkie!
* http://walkie.cegla.art.pl & http://shanties.art.pl
* http://www.grupa.szantymaniak.pl/?walkie!
* Nawet ząb bywa wstawiony!
|