Data: 2006-10-01 18:03:48
Temat: Re: Obniżanie ocen za rozmow
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:efoulh$i59$1@inews.gazeta.pl...
>>>> a moze by tak jak w szkole u mojej corki- dzwonek telefonu, wylotka
>>>> do dyrektora i konfiskata tel kom do konca zajec.
>>>
>>> "Mamo, wiesz co, a nasza pani to dziś cały dzień gadała przez
>>> komórkę, normalnie ciągle ktoś do niej dzwonił. Nie wolno przecież na
>>> lekcji?" Przykład idzie z góry.
>>
>> nie znam takiego przykladu z zycia. wpsolczuje wiec doswiadczen.
>
> No ja znam akurat. Nawet musiałam się upierać przy tym, ze na lekcji to
> sie jednak z telefonu nie korzysta, chyba, że trzeba wezwać pomoc.
> Współczuć należy temu, kto później, dając zły przykład, będzie wymagał
> prawidłowych zachowań. Mi tam komórka nie dzwoni wtedy, kiedy nie
> powinna.
zaraz bo nie rozumiem- czyli np Harun tak wlasnie robi (dzwoni w czasie
lekcji)
czy moze w szkole mojej corki tak sie dzieje. wiadomo, ze zawsze znajdzie
sie jakis lekko durny nauczyciel, ale czy to ma oznaczac, ze ten normalny i
kulturalny nei moze uzywac metody, ktora skrytykowalaswyzej??
czy ja mam wrazenie, ze na sile chcesz umniejsc kazdy przyklad dyscypliny
szkolnej podajac przyklady, albo totalnych olewusow, albo chamskich
nauczycieli??
iwon(k)a
|