Data: 2010-04-23 22:31:58
Temat: Re: Ocenzurowano - Tylko dla homo...
Od: Piotr <p...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-04-24 00:21, vonBraun pisze:
> No nie wiem, z mojej perspektywy pamiętam, że nie wypadało kiedyś robić
> porównawczych badań "rasowych" i już za mojego życia można. Coś się
> zmienia.
>
> Popatrz jednak na to z perspektywy badacza, któremu zależy na
> cytowaniach. Niestety nie potrafię - i zapewne ty też nie będziesz
> mógł udowodnić,czy mechanizm ten jest wystarczający aby podejmować
> "niepopularne" tematy czy nie. Ale nawiasem, czy aby na pewno nie
> istnieje zawsze żadne inne równie silne lobby anty- gotowe wziąć
> badacza w obronę? Zauważ przy tym: Do Camerona mają pretensje - ale
> nie o to co mu wyszło, lecz o to że jego prace są marne
> metodologicznie. Nikt nie zabraniał mu pisać i publikować!!!
>
> Jedyne z czym można się zgodzić - konsekwencje matactwa będą większe
> gdy w grę wchodzi lobby - gdyby pisał o smaku poziomek nikt nie
> wywalił by go z towarzystwa naukowego, nawet gdyby trochę ściemniał
No wiesz, każda porządna jednostka badawcza ma jakiś budżet,
kierownictwo i radę nadzorczą,
które potrafią być bardzo sugestywne i motywujące jeśli chodzi o zyski.
> A co do prawdy absolutnej...
> Opowiem Ci taką historię. Kiedyś zleciłem studentce jako formę
> rekompensaty za nieobecność zbadanie 10 osób kilkoma rzeczami w tym
> prostym testem pamięci (w ten sposób cała grupa miałaby więcej
> badanych co zwiększa szanse że coś nam wyjdzie z naszych wprawkowych
> "badań").
>
> Studentka zrobiła to podejrzanie szybko.
>
> Test pamięci zawierał 15 słów, zaś wynikami badanego było
> pięciokrotne bezpośrednie odtwarzanie z pamięci po wysłuchaniu słów z
> listy.
> Sprawdziłem częstość przypominania sobie słów z listy w funkcji
> kolejności słowa naliście.
> W normie jest tak,że najlepiej pamiętamy słowa z początku listy oraz
> słowa z końca listy.
> Tu nie było tego efektu.
>
> Przyciśnięta do muru studentka przyznała się, że dane wpisała z głowy
> nikogo nie badając.
>
> Choć to nauka nieścisła - trudno oszukać rzeczywistość - taka np.
> "fizjologia" pamięci zakłamać się nie da :-)
No nie, dowodzisz tutaj absolutu nauki za pomocą nieporadności studentki?
Wzruszająca determinacja :-))
>
> Nie traćmy więc nadziei, że można zobaczyć coś prawdziwego w
> badaniach psychologicznych. Nadzieja ta będzie jednak uzasadniona
> tak długo dopóki z równą tej nadziei determinacją będziemy badaczom
> "patrzeć na ręce".
Zależy kto.
Ja tam wolę nie patrzeć innym, żeby potem nie nie patrzeli.
I chyba każdy tak woli w systemie kieszeni połączonych,
na którym faktycznie opiera się rzeczywistość. ;-)
Piotrek
|