Data: 2008-12-04 09:16:17
Temat: Re: Od 1 stycznia 2009 r. rencista dorobi bez limitu!
Od: Dorota Nawara <d...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Adam jak można pisać do Ciebie na priv?
Mam kilka pytań...
Pozdrawiam
Dorota
Adam Radzikowski pisze:
> Jacek Kruszniewski pisze:
>
>> Co do limitów i ich zniesienia, to tak serio to prezydent w tym jednym
>> punkcie ma rację. Renta z FUS nie jest odszkodowaniem, tylko
>> świadczeniem z tytułu niezdolności do pracy, skoro pracujesz, sam
>> zaprzeczasz temu z jakiego tytułu dostajesz rentę.
>
> A ja jednak uważam coś innego. Renta jest dla mnie pewną rekompensatą
> tego, że nie pójdę do pracy fizycznej (budowanie, kopanie łopatą,
> sprzątanie itd.). Też mam orzeczone, że nie jestem zdolny do pracy, ani
> samodzielnej egzystencji i wszystko to jest prawda. Żeby nie telepraca
> to bym siedział przed TV razem z rodzicami na 10-tym piętrze i pobierał
> tę "dziadowiznę" z ZUSu. Teraz przez te limity i moją aktywność
> kilkanaście godzin dziennie mam w ZUSie 6 tys. złotych długu i pewnie
> nigdy się z tego nie wygrzebię.
>
> Z pomniejszonej przez ZUS renty płacę ratę kredytu mieszkaniowego (teraz
> jeszcze muszę "kilka" złotych dołożyć), a z reszty co zarobię utrzymuję
> rodzinę. Czy nie mogę żyć dostatniej, bo wiszą nade mną limity? Czy
> odbieram komuś pracę?
>
> I jeszcze jedno. Słyszeliście o takim paradoksie, że dla ZUSu
> przedsiębiorca deklarujący najniższą składkę i tak w każdym przypadku
> zarabia 2 tys.? Nawet jeśli ma stratę lub faktycznie zarobi 100 zł. I do
> tego jak dołoży jakąś umowę zlecenie lub o pracę to przekracza limity i
> jego świadczenie siłą rzeczy ulega zmniejszeniu.
>
> A przecież zarabiając dokładam się do budżetu państwa, bo:
> - płacę podatki
> - mój pracodawca odprowadza składki
> - jestem bogatszy to kupuję więcej i odprowadzam więcej VAT lub akcyzy itp.
>
> Zatem pytam się po co te limity...
|