Data: 2008-09-05 20:33:34
Temat: Re: Odkurzacz wodny po raz kolejny ;)
Od: Lisciasty <l...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 5 Wrz, 22:03, ZbyszekZ <z...@g...com> wrote:
> 2 lata temu, wypieszczony, wydmuchany i wogóle cudny super-hiper-
> truper, kupiony bez promocji, HEPA, srepa itd odkurzacz rozpadł się
> całkiem i lepienie taśmą i inne cuda nie pomogły, tak więc po
> niespełna 3 latach stanąłem przed okazją zmiany sprzętu. Pech chciał
> że byłem bez pieniędzy więc kupiłem tzw. zapchaj dziurę Metor 2
> (Zelmer) za coś koło 100pln (na pewno nie więcej niż 200). Przy tej
> kasie nie ma mowy o żadnych udogodnieniach z górnej pólki i teraz
> jestem (a także żona i sprzątaczka) szczęśliwi. Mały, lekki, w miarę
> cichy ta że w sumie odkurzanie moich 200m2 jest niewielkim problemem.
> Jak sobie pomyślę że mialbym znowu ciągać jakiegoś potwora z wodą to
> mnie pot oblewa i od razu przechodzi idea zmiany (bo niby po co?).
> Jak Ci zależy na czystym powietrzu do dowolny sprzęt z filtrem HEPA
> będzie wysatrczający dla potrzeb zdrowotnych, a żeby nie capiło to po
> pierwsze worki papierowe a dla bardzo czułego nosa zapach do
> odkurzacza.
> ale na koniec ja Ci dobrze radzę - Ty zrób jak chcesz.
No właśnie też mamy Meteora, i to niestarego, ma niecały rok.
Worki pakuję oryginalne, ostatnio nawet rozebrałem dziada na części
pierwsze i wymyłem wszystko, ale po kilku odkurzaniach kiedy nawet
nie ma 1/4 worka, zaczyna capić od nowa i wyraźnie czuć kurz :(
Targanie za sobą wodniaka mi nie straszne bo mamuśka ma
coś o nazwie "Optimum", kupione chyba za 300 zł, działa wyśmienicie
mimo że wielkie i nieporęczne. Bardziej mnie wk. brud na wylocie
niż nieporęczność.
Popatrze jeszcze na te HEPY ale mam wrażenie że jednak woda
lepiej wyciągnie syf. Ale to musze zobaczyć u kogoś na chodzie...
Pzdr.
L.
|