Data: 2002-12-13 13:47:18
Temat: Re: Odp: Odp: Dylematy :( (dlugie)
Od: Dominika Widawska <d...@m...szczecin.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kim wrote:
>
> > Nie ma limitu, nie trzeba nikogo wykreslac, zeby
> > znalezc miejsce na nowe przyjaznie.
> Alez ja sie nie zamykam przed nikim. Spotykam sie z ludzmi, mam znajomych,
> ale to nie sa PRZYJACIELE.
Ale moze beda? Jak nie wsrod tych teraz, to przeciez jeszcze
poznasz jakichs ludzi...
> Nie staram sie byc nieszczesliwa ale nie staram sie tez udawac na sile, ze
> jestem szczesliwa.
Jak bardzo na codzien okazujesz ten stan? TZ i jego rodzinie?
> > Ty mozesz szukac nowej pracy. To tez zaczepienie na poczatek.
> Taaak...i skonczy sie na tym, ze on bedzie tu a ja tam. Swietnie, ale nie o
> to chodzi.
Ja to widze raczej tak, ze wtedy bedziecie oboje tam, a TZ
bedzie szukal nowej pracy.
Przeciez nie musi byc tak, ze w pt ide do starej firmy a od pn
zaczynam w nowej.
> > Zreszta postawa "to sie na pewno nie uda" moze byc w Twojej
> > sytuacji wysoce irytujaca dla TZ i jego rodziny.
> Wbrew pozorom nie rozmawiam o tym ze wszystkimi, ktorych spotykam na swojej
> drodze. Z tesciami rozmowa byla tylko raz.
Rozumiem. Odnioslam inne wrazenie.
Dominika
|