Data: 2002-10-13 20:26:14
Temat: Re: Owoce w chorobie
Od: b...@i...com.pl (Barbara Czaplicka)
Pokaż wszystkie nagłówki
From: "Irek Zablocki" <i...@w...de>
> Nie uwierzysz! W piatek nie moglem patrzec na mieso.
Uwierze :-)
Nakroilem ziemiakow w
> grube plastry, wieksze jeszcze raz na polowe. Trzy male cebule pokroilem w
> czastki. Glowke czosnku obralem i dodalem do calosci. Podobnie fete w
> kostkach. Rozmieszalem kubek smietany z kubkiem jogurtu, posolilem,
> popieprzylem. Wymieszalem raz jeszcze i wylozylem do nasmarowanego naczynia
> zaroodpornego. Zapiekalem w piekarniku az ziemiaki zmiekly i lekko sie
> zbrazowily. Pycha!!! Do tego kefir i salatka z porow, papryki, pomidorow i
> cebuli z oliwa o smaku limonki. (pory trzeba bylo w czesniej skropic
> porzadnie cytryna i odstawic na godzine). Wczoraj wieczorem, po kolacji
> odgrzalem to i... Uta wszystko zjadla.
>
To naprawde smakowity przepis.
Chyba sprobuje w tym tygodniu :-)
Uta, mam nadzieje, nie tylko zjadla, ale i chwalila????
> Za to gryzlem
> swiezy korzen imbiru i dodawalem go tez do herbaty.
???
To tez cosik dla mnie nowego :-)
Moze kilka slow wiecej na ten temat?
>
> PS: Udalo Ci sie w koncu upolowac te derenie? Jesli dobrze pamietam po
> drodze do pracy rosly.
>
Ooooooooooch, depresyjka mnie cisnela okrutnie, totez wlasciwie z chaty nie
wychodzilam, bowiem w takich stanach grozi mi to
polamaniem [nie zartuje, bowiem juz dwa razy ....]
Tym samym na derenie nie polowalam, aczkolwiek pamietam, ze rosly sobie drzewka nad
Odra przy Moscie Szczytnickim.
Prawde mowiac, to gdybym miala spirytus, to zapewne postaralabym sie o jakies chody w
naszym Ogrodzie Botanicznym i za ich zgoda
zapewne bym troche tego derenia uskubala [nie wiem, czy jest, ale zapewne gdzie jak
gdzie, ale tam tez jest].
:-))) Pozdrowka i fluidy ozdrowiencze przesylam Ci z duza przyjemnoscia :-)
Barbara
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
|