Data: 2006-11-22 11:10:10
Temat: Re: PIERWSZOKLASISTA??????????
Od: "Beatka" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Mamuśka" <k...@t...pl> napisał w wiadomości
news:1164188137.454000.159710@f16g2000cwb.googlegrou
ps.com...
> Każda praca domowa to płacz, łzy i bunt.
>W sumie pilnuję go i ma dobre
oceny (5 i 6), czyta nieźle.
Myślę,że Twoje nastawienie jest tu ważne. Nie pilnuj, nie poganiaj, nie
namawiaj do "odrobienia pańszczyzny" tylko zachęcaj i chwal jak najwiecej .
Mój po zerówce w ogóle nie umiał czytać ( litery znał, ale wyraz z nich
ułożyć, to już nie), musiałam sie za niego wziąć i też był bunt, płacz ze mu
nie wychodzi....
Ruszyłam głowa, popytałam inne mamy i poszło szybko. Pochwały są
najważniejsze.To zachęca do dalszych prób. I przypominanie, że z innymi
rzeczami super dobrze sobie radzi, a kiedyś nie umiał (np jazda na rowerze,
Adaś tez się złościł i płakał i mówił, ze nigdy sie tego nie nauczy, a
jednak sie nauczył).Teraz właśnie przypominam jak to płakał, że nie nauczy
się czytać, a proszę jak pięknie potrafi od dawna itp.
Nigdy nie mówię, że coś jest łatwe i że on zaraz to załapie, przeciwnie,
mówię, że to jest trudne, nie tak od razu się można tego nauczyć, ale jedyna
droga do celu, to ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć......
Dobrze jest ustalic stałą godzinę na odrabianie lekcji lub jeśli to
niemozliwe, to ustalić, że dobrze, jeszcze się bawisz, masz tyle i tyle
czasu, a potem dzwoni budzik i siadamy do lekcji.
Staraj sie byc bardzo zainteresowana - pokaż, co tam w szkole robiliście,
jak Ci poszło itp. Jak rzeczywiście same bazgroły i błędy, to porozmawiajcie
raczej o treści.Nie krzycz, że brzydko, tylko wymysl nagrodę za "postaranie
się" jutro w szkole.
>Nauczycielka powiedziała, że bardzo trudno skupia uwagę.
Popracujcie nad tym w domu. W formie zabaw czy interesujących zajęc - przy
stole- układanie puzzli, rysowanie i inne "prace ręczne". Czy rzeczywiście
trudno skupia uwagę? Może nie interesuje go to co w szkole, a czymś innym
potrafi się zainteresować na dłużej? A czy dobrze widzi w szkole tablicę?
Może stąd te błedy? A jak wzrok?
>jak zachęcić go do starania, kiedy
przynosi ze szkoły dwóję już w pierwszej klasie???
Powiedz, że Ty wierzysz, że potrafi się postarać, i tak jest na pewno,
wymyśl nagrody, pochwały. Chociaż z kolei mój Adaś (który bazgrał jak kura
pazurem) na moje zachety itp, nie bardzo "reagował" - ale to już sprawa
naprawdę indywidualna- podziałało dopiero, ze jeden raz kazałam mu wszystko,
co było w szkole przepisać i zapowiedziałam, że niech robi jak chce - albo
będzie w szkole ładnie pisał albo bedzie w domu wszystko przepisywał. I od
tej pory .... nie, on nie pisze ładnie, on pisze .....pieknie !!!
Ten typ tak ma, prośby i bycie miłym po nim spływa, ale jak mu się "nie
opłaca" tracić czasu na ślęczenie w domu nad przepisywaniem, to pisze
ładnie.....
Ty tez na pewno wiesz jak jest w waszym przypadku.
>On już nie chce, ja też nie mam siły na dalszą walkę
Wcale mu sie nie dziwię, nie walcz, nie narzucaj, nie każ się uczyć
itp.Podejdź do tego zupełnie inaczej.
,>poświęcam mu każde popołudnie i wieczór i czuję się tym przytłoczona.
Tobie też się wcale nie dziwię.W pierwszej klasie całe popołudnie i wieczór
na lekcje??? Ja z tym czytaniem to robiłam 15-minutówki, przerwa na zabawę i
inne lekcje tez jakies 15-20 minut. Oboje nie dacie rady tak dłuzej.
>Co czuje on skoro już mu nie wychodzi?
Ale co mu tak nie wychodzi? Pisanie? W ogóle czy przepisywanie tekstu? czy
poszczególne litery? Trzeba ćwiczyć rączkę. Mozecie malować, pisać na
"znikopisie" - ta tabliczka, co można zmazywać, na tablicy w domu, na
stolnicy rozsypać sól/mąkę i niech tam pisze literki, szlaczki.
Na czytanie ja miałam taką zabawę - zrobiłam kartki z wyrazami
jedno-dwu-trzy sylabowymi w formie ma-ma, ko-le-ga , las .Kartki były
odwrócone, wymieszane. Ja wyciągałam kartę odwróconą do niego i on miał
przeczytać (bez sylabizowania) wyraz .Jeśli przeczytał bezbłędnie - brał
kartkę na swoją "kupkę" , jeśli źle- ja brałam. Potem liczyliśmy kartki, kto
miał więcej, ten wygrywał. Super zabawa, a jak mobilizuje do wygranej.
Ty mozesz wymyslić coś z pisaniem - jak napisze wyraz bez błedu to dostaje
punkt, jak z błędem - Ty dostajesz, i kto wygra? Dzieci lubia taką
rywalizację, spróbuj.
> Czy rzeczywiście 7 latki są w stanie
usiedzieć parę godzin w skupieniu?
Potrafią, tylko trzeba je tego nauczyć małymi kroczkami/przygotować.
>I po co mi była ta szkoła??
Nie wiem :-)) Ja bym nie wysłała dziecka wcześniej niż trzeba .........
Mam nadzieję, że przy synku tego nie mówisz!!! Pamiętaj, że Twoje
nastawienie potrafi zmienić jego nastawienie.
>POMOCY
Proszę, może się na coś przyda.
pozdrawiam
--
Beatka (Adaś 17.04.1997, Wojtuś 25.06.2002)
|