Tak się jakoś złozylo, ze właśnie kilka godzin temu zrobiłem takowe....

Nie wiem czy sa najlepsze,ale mnie smakują . I jeszcze jedna sprawa - nie
znoszę ich na słodko , więc będzie to przepis na "ostre" placki.

Weź z 10 dorodnych ziemniaczków , umyj , obierz i zetrzyj na tarce... Teraz
moja mała modyfikacja : włóż masę ziemniaczaną na czystą ściereczkę i lekko
wyciśnij sok - masa będzie wtedy bardziej zwarta , nie trzeba dodawać duzo
mąki - placki nie będą wtedy "gumowe".Do masy dodaj 2 obrane i starte
cebule, 1 jajo , łyżeczkę soli i dużo pieprzu.Najlepiej tyle żeby masa
troszeczkę poczerniała .Na koniec daj od 2 do 4 łyżek mąki pszennej - tak
aby masa nie była zbyt gęsta . ( ile dasz tej mąki zależy jak mocno
odcisnąleś sok od startych ziemniaków ) Można też dodać trochę majeranku -
jak kto lubi.....Dobrze wymieszaj.
Teraz smażymy......
Rozgrzej patelnię i wlej sporo oleju . Na tłuszcz nakładaj placki - trzeba
je trochę rozprowadzić ( jeżeli będziesz robił je pierwszy raz, na początku
mogą być małe problemy)Unikaj dużego płomienia - nie spiesz się , nie warto
! Placki wtedy będą równomiernie rumiane i chrupiące.....

Można zrobić do tego jeszcze jakiś sos ( grzybowy chociażby )i
suróweczkę....

Powodzenia. Życzę smacznego !
Bartek.