Data: 2007-11-06 12:58:08
Temat: Re: [PODSTAWOWKA] Panstwowa czy prywatna?
Od: Księżniczka Telimena (gsk) <c...@W...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Agnieszka wrote:
> Użytkownik "Anna G." <a...@N...poczta.onet.pl> napisał w
> wiadomości news:fgpm19$851$3@news.onet.pl...
>> Mariusz Ostrowski pisze:
>>> nauczycielki rodem z poprzedniej epoki
>>
>>
>> Możesz rozwinąć co to znaczy?
>
> Może takie, które każą czytać lektury w całości i nie boją się robić
> dyktand ;-)
Trochę się czepiacie. Ja też jestem przed wyborem państwowa, czy prywatna.
Już kiedyś zainicjowałam taki wątek na grupie. Nauczyciele z poprzedniej
epoki to IMO tacy, którzy nijak pasują do obecnej rzeczywistości. Wiadomo,
że czasami trafi się "perełka", ale pozwolę sobie zauważyć, że na uczelniach
i w szkołach często pozostają Ci, którzy nie potrafią w swoim życiu niczego
zmienić. A czasami zdarza się, że swój zawód wykorzystują do podwyższenia
samooceny i leczenia kompleksów. Ja też chciałabym uniknąć kontaktów mojego
dziecka z takimi ludźmi. W szkołach państwowych zarabia się pewnie około
1500 złotych. Kto zaradny i kreatywny poświęci się do pracy za marne grosze?
Chyba tylko "perełki" albo niestety nieudacznicy. Nikogo nie chcę urazić,
jeśli się mylę poprawcie mnie.
Pozdrawiam
Teli - wciąż przed wyborem.
|