Data: 2000-02-09 13:25:57
Temat: Re: PRACA-KAJDANY czy SPELNIENIE
Od: * M@dj@ * <m...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
1.> A ja nie musze byc na konkretna godzine,tylko w
pewnych ramach, na szczescie.
____________________________________________________
______
M: szczesciarz, mi pozostaje sie cieszyc ze nie pracuje
po nocy
____________________________________________________
______
Polecam budzenie nie budzikiem, ale delikatniej -
radiem.Dla mnie to bylo Wielkie Odkrycie.
____________________________________________________
______
M: Oj tak... dzwiek budzika jest nie do zniesienia, ale
dla mnie przede wszystkim dlatego ze nie moge dluzej
smacznie pospac, nie ma to nic wspolnego z praca, ale
mialo duzo wspolnego ze szkola :-\
____________________________________________________
______
2.> Moja praca jest dobrze> platna, nie jestem w sytuaci
, ktora pozwolilaby mi nie pracowac a> wiec zyje w
swiadomosci przymusu tzn wiem ze nie mam innego> wyboru.
____________________________________________________
______
M: wiekszosc z nas nie ma za ojca Gudzowatego i musi
pracowac. Tez smuci mnie to ze tyle czasu pracuje, ze
brakuje mi go na to co lubie. Ale gdybym nie pracowala to
nie stac by mnie bylo na moje hobby, wiec w ostatecznym
rozrachunku ciesze sie ze pracuje, zarabiam, odciazylam
rodzine (ale szkoda ze nie urodzilam sie ze szwajcarskim
kontem bankowym ;)
____________________________________________________
______
3.> Boli mnie to , ze wiekszosc zycia spedzam w pracy,>
wieczorami jestem zmeczona , ze swoim partnerem nie mamy>
wystarczajaco duzo czasu dla siebie.Tego akurat troche
nie rozumie. W pracy sie teskni i czeka na
momentspotkania z ukochana. To chyba dziala wlasnie na +,
czyz nie?
____________________________________________________
______
M: Niekoniecznie, ciagla obecnosc ktores ze stron poza
domem moze sie zle skonczyc.
____________________________________________________
______
4> pol biedy gdy wspol-pracownicy mowia tylko o
"firankach".Jeszcze gorzej jest gdy jest atmosfera
niejasnej zlosci, niejasnych celow,niejasnych zadan,
niejasnych pretensji, cichej i perfidenej
rywalizacji,podkopywania sie, ..... zamiast takiej
braterskiej i sympatycznejwspolpracy.Pozdrawiam,
Duch,a...@p...com
____________________________________________________
______
M: o wlasnie, zawsze moze byc gorzej, wtedy to juz
pozostaje zmienic prace. Wiec "chwal szefa swego..." ;-)
Pozdrawiam,
M.
|