Data: 2000-02-11 06:52:27
Temat: Odp: PRACA-KAJDANY czy SPELNIENIE
Od: "Markx" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Monika Zielińska <m...@a...com.pl> w wiadomooci do grup
dyskusyjnych napisał:9...@g...newsgate.pl...
> hej,
>
> rzucam nowy temacik- PRACA - jak znosicie codzienny kieracik??
mam 20 lat ,pracuje od 7 miesiecy (pierwsza praca). Zawsze mi mowiono ,ze
kiedys zatesknie za szkola. Kiedys wolalem isc do pracy. Jednak teraz musze
przyznac ,ze tesknie czasem do
tych szkolnych lat. Nie do nauki :). Chodzi mi o to ,ze jak mi sie nie
chcialo isc do szkoly ,to zawsze mozna bylo sie jakos wykrecic. Zylo sie od
piatku do piatku ,od wakacji do wakacji.
A teraz? Czasem jeden dzien wolnego. Niedziela szybko leci. No i koniec z 2
miesieczna przerwa. Tylko jakis urlopik 20 dniowy (czy jakos tak). A od
szefa zalezy jeszcze kiedy.
Mam zmiane ranna i popoludniowa. Popoludniowa od godziny 12 do 20. Rano
spie. W domu jestem o 21. Na godzine do dziewczyny i znow do pracy.
Oczywiscie jak mialbym wybor szkola ,czy praca to wybralbym jednak prace.
Trzeba wkoncu
sie usamodzielnic ,taka jest kolej rzeczy. Jezu ,ja chce emeryture......
Jeszcze jakies 50 lat ,a potem wakacje. Albo szykowac sie na
smierc.......Life is brutal.
--
pozdrowienia
MarkX
M...@p...onet.pl
|