Data: 2009-07-05 01:00:01
Temat: Re: PYCHOTKA
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 5 Jul 2009 02:34:49 +0200, Panslavista napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> No właśnie mam problem z nadmiarem - u nas agrest jakoś nie "idzie".
>
> Uwielbiam świeże owoce ale mrożone też zjadam, prosto z zamrażarki. Maruda
> robi dżemy truskawkowo-agrestowe (np. do nalesników), oczywiście kompoty i
> sosy do mięsa.
Żeby tylko ten agrest nie chciał być taki kwaśny... Dżemy "moi" lubią z
innych owoców, ostatnio tylko i wyłącznie mieszanych, nazwali go sobie
"leśny": jagody, poziomki, maliny, jeżyny, dla objętości dodane truskawki i
wiśnie, nieco dyni dla złagodzenia smaku i polepszenia konsystencji. Idzie
jak woda, odkąd go zrobiłam pierwszy raz, nie chcą innego. Obowiązkowy do
drożdżówki. Dzieciom ten zestaw wysyłam przy każdej okazji do Wawki, kiedy
tylko ktoś ze znajomych się wybiera, czyli co tydzień niemal :-)
|