Data: 2014-10-12 13:59:49
Temat: Re: Paluchy w jedzeniu.
Od: Trybun <I...@j...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-10-10 15:59, FEniks pisze:
> W dniu 2014-10-10 12:02, Trybun pisze:
>>
>> Proponuję popatrzeć na Japończyków co oni robią i jak podają potrawy
>> w swoich lokalach
>
> Phi! Mamy brać wzorce z zagranicy?!
>
> Ewa
Przecież też nie mówię że za ową granicą nie ma sporo rzeczy które warto
naśladoawć, choćby niektóre obyczaje z japońskich lokali
gastronomicznych. Jednak zdaje się że do Polski trafia przede wszystkim
to co najgorsze. Dla przykładu - USA i ich knajpka, zamawiasz kotlet i
za 5 $ dostajesz taki na że nie mieści się na talerzu, nie jesteś w
stanie go zjeść, u nas prawie 50 zł dostajesz jakieś tłuste okrawki,
którymi nie najadłby się nawet mały kotek. Zamawiasz w USA zupę, tak w
USA dostać można także zupy, no i obsługa przynosi zmówiona zupę
pomidorową - jest to na środku talerza kleksik rozbełtanego sosu
pomidorowego, z listkiem zieleniny na środku, w smaku jest to coś co
przypomina sos z puszki konserw "śledź w pomidorach", jednym słowem
nieciekawie. Dlaczego więc do nas nie trafi moda na ten duży kotlet
tylko tą bryję nazywaną zupą? Jankesi maja sporo dobrego jedzenia, ale u
nas trwa naśladowanie ich tylko w bułkach z frytkami i dodatkiem ketchupu..
|