Data: 2002-07-31 11:12:44
Temat: Re: Partnerstwo czy tradycja?
Od: "Sokrates" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ania K." <a...@w...pl> napisał w
wiadomości news:ai8e85$s6k$1@pippin.warman.nask.pl...
> Jakie zacieranie różnic??? Bez przesady. Tato pozostaje
Tatą, a Mama - Mamą.
> Ja partnerstwo rozumiem w ten sposób, że oboje ludzi
mieszka ze sobą i
> pomaga sobie w codziennych obowiązkach domowych, wspiera
się w trudnych
> sytuacjach, daje sobie prawo do zmęczenia (a nie
tradycyjnie to facet jest
> zmęczony po pracy, więc zasiada przed TV z gazetką) itp.
> Nie noszę przy sobie Biblii ;))) - czy możesz pokrótce
przedstawić ???
Chyba trochę źle ująłem temat, ponieważ nie mialem na myśli
spraw dotyczących podzialu obowiązków, tylko raczej, że
model tradycyjny, to taki w ktorym mężczyzna jest głową domu
i troszczy sie o rodzinę, a żona stoi u jego boku i go
wspiera. Też nie mam Biblii w pracy, ale sens jest
mniejwięcej taki jak napisalem powyżej. Związek partnerski
traktuję jako rodzinną demokrację, gdzie nie ma
jednoznacznie określonego "sternika"
Darek
|