Data: 2001-08-26 14:40:02
Temat: Re: Perfekcjonizm (trochę off topic)
Od: Filip Zyzniewski <f...@p...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
W artykule <B7AEC247.186AC%chironia@poczta.onet.pl>, Joanna napisał(a):
> Mieszajac sie z tlumem nie musze sie z nim utozsamiac, ani nie musze tracic
> swojej odrebnosci. To fakt, ze konformizm grupowy jest nieslychanie silnym
> mechanizmem. Pelno wokol ludzi malych i slabych, ale nie mnie ich oceniac.
> Reaguje dopiero, kiedy wchodza w moje zycie.
Hmmm, uważasz, że osoba słaba jest skazana na bycie taką przez całe życie?
Uważasz, że nie może tego zmienić?
> Ale tam widac jak w soczewce no i nie trzeba wchodzic w bezposrednia
> interakcje. To bezpieczniejsze.
Hehehe, racja :))).
>> A nie jest ci żal tych wszystkich ludzi? Czasem naprawdę mam ochotę wyjść
>> z tym na ulicę :|.
> No i co mi z tego przyjdzie? Strace szanse na zajecie sie swoim zyciem. Nie
> zal mi, bo moja empatia az tak daleko nie siega.
Nie mówię, żeby to robić. Mówię tylko, że mam chęć wyjść na ulice i powiedzieć,
co o tym wszystkim myślę. Ale tego nie zrobie. Po co?
>> Hmmmm. No tak. Ale priorytetów i wartości "szmatławców" nie zrozumiem nigdy.
>
> I nie musisz, bo to nie twoje wartosci i nie twoje zycie.
No tak.....
> ojejku, chcesz tracic czas na dobijanie sie cudzym zyciem? A nie masz za
> duzo czasu?
Ueee, przecież nie dobijam się cały czas. Tylko w przypadku bezpośredniego
kontaktu.
> Pierwsza zasada terapeutow to nie terapeutowac nikogo na sile,
> bo to sie nie udaje. Alkoholika nie namowisz racjonalnie do rzucenia w kat
> butelki - jedyny sposob to odrzucic, puscic wolno, nie zatrzymywac na nim
> swojej energii. Analogicznie w innych przypadkach.
To jest oczywiste. Nie raz się o tym przekonałem.
>>> Czy musisz ich zmieniac?
>>
>> Heh. Czasem robię sobie zabawę. Wchodzę na IRC/chat poświęcony Big Brotherowi,
>> Dwóm Światom, czy Amazonkom. I piszę coś od siebie. I patrzę, jak moja
>> osobowość, kształcona i budowana przez długi czas zderza się z tym chłamem.
>> Jak moje pytania rozpływają się w tym za przeproszeniem "gównie".
>> Ciekawa obserwacja :).
>
> Ale strata czasu:) To znaczy niezupelnie, bo widac potwierdzanie swojej
> odmiennosci jest ci do czegos potrzebne.
Hmmm, lubię się utwierdzać w przekonaniu, że jestem okay :). Bo jestem
cholernym egocentrykiem :). Poza tym robiłem to dwa razy w życiu, więc nie
jest to raczej zaspokajanie jakiejś potrzeby, bo chyba musiałbym to robić
częściej. To raczej coś w stylu doświadczenia.
> Zastanow sie do czego, to wlasnie
> odpowiednie dla ciebie pytanie, a nie pytaj o innych:)))
Ja wiem dlaczego, bo często myślę o tym, co robię i dlaczego.
> Pozdrawiam rowniez,
> sluchajac hip-hopu (zza ogrodzenia cudzego podworka)
> joanna
>
Taak. Jak mi czasem sąsiedzi zapuszczą "ich troje" to ja im w rewanżu poźniej
Oldfielda :).
Filip
PS. Jeśli Vangelis wg Ciebie nie koi uszu, to kto to potrafi :)?
--
Niech nam żyją nowożytni administratorzy: klik, klik, klik; blue screen
|