Data: 2001-08-26 19:38:20
Temat: Re: Perfekcjonizm (trochę off topic)
Od: "Klaudia" <k...@k...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> >> No widzisz, a ja jak ktos mnie zaczyna katowac "Tubular bells" to
uciekam
> >> gdzie pieprz rosnie:))) Vangelis tez nie koi uszu. No ale slyszalam,
wiec
> >> moze mnie zaakceptujesz:(
> >
> > Ojej, ja tylko podałam przykład. Są ludzie, dla któtych jedyną "cool"
muzyką
> > jest hip - hop, ew. disco (nie mówiąc już o polo)
> > A uważam, że Vangelis koi uszy. Przynajmniej moje :-)
>
> Ja rozumiem, ze to tylko przyklad:) Zobacz tylko, ze wydajac sady dosc
> kategoryczne postepujesz podobnie jak ci, dla ktorych hip-hop jest jedyna
> "cool" (obrzydliwe slowo) muzyka. Nie cierpie nisz, ale nie przejmuje sie
> tym, ze inni je lubia. Moi znajomi od lat 15 sluchaja tylko Depechakow. Ja
> nie, bo nie lubie, ale poza tym mozemy wybic razem kawe i pogadac (byle
nie
> o Depeche).
> Moj byly narzeczony przez kilka lat trul mnie Pink Floydami i Genesis na
> przemian. Na poczatku to bylo nawet mile, ale po jakis 2 latach zrobilo
sie
> nie do zniesienia. Mial prawo, ale zeby bez wytchnienia? No i mial jak
> najbardziej prawo, tylko ze ja np. swoje plyty musialam odsluchiwac pod
jego
> nieobecnosc. Wiec jeszcze raz: zyj i daj zyc innym. To mila zasada.
Zgadzam się, ale czy nie widzisz różnicy między hip-hopem, a np. Pink Floyd.
To drugie, to właściwie klasyka, a to pierwsze..., no cóż. Mnie chodzi o to,
że niektóra muzyka nie ma żadnej wartości.
> Pa
> Joanna
Pa, pa.
Klaudia
|