Data: 2004-11-14 12:40:04
Temat: Re: Pieniądze w małżeństwie - czyli ...
Od: "medea" <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Agnieszka Krawczyk" <m...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:cn5bjn$sdr$1@inews.gazeta.pl...
> Sowa <m...@w...pl> napisał(a):
> potwierdzac czy sie cos kupilo, wyplacilo gotówke zeby miec pewnosc, ze
nikt
> nie zeskanowal karty w restauracji czy ukradl nr karty kredytowej przez
net?
> i co wtedy, wszystkie Twoje żalosne zalozenia diabli biorą, prawda?
> nikomu nie sugerowalam, ze w przypadku wspolnego konta trzeba sie
tlumaczyc z
> wydatkow, DLA MNIE to bylo nieprzyjemne i DLA MNIE bylo to tlumaczenie
sie,
> kapewu?
Ty nigdy nie sprawdzasz wydruków ze swojego osobistego konta _nie
wspólnego_?. Jeśli tak, to uważasz, że w związku z tym zamęczasz samą
siebie? Myślę, że warto kontrolować wyciągi bankowe bez względu na to, czy
konto jest wspólne, czy oddzielne, więc nie jest to argument za oddzielnym
kontem.
Dla mnie tłumaczenie się z wydatków to co innego, niż odfajkowanie na
wyciągu bankowym transakcji - to odpowiadanie na pytania i zarzuty:
dlaczego? po co? czy trzeba było? czy nie za drogie to? itd. itp. -
sugerowanie drugiej osobie, że jest nie do końca odpowiedzialna, a co za tym
idzie okazywanie braku zaufania.
Pozdrawiam
Ewa
|