On Wed, 31 Mar 2004 19:14:39 +0200, andrzej głowacki wrote:

> To, po co w takim razie, Ty się odezwałeś?

Bo NMSP.

> Mój post był trochę żartobliwy jednak głównie chciałem, aby był
> przyjacielsko-pocieszający ;-)

A jesteś pewny, że w tej sytuacji na pewno nie ma żadnego powodu do
niepokoju?

> Wydaje mi się, że lepsze to, niż całkowity
> brak odpowiedzi. Dużo więcej nie da się tutaj zrobić, tym bardziej, że
> dziewczyna ma w najbliższym czasie umówioną wizytę u ginekologa.

A Ty zamiast powiedzieć, żeby poczekała do tego czasu - zachęcasz do
kolejnej próby współżycia. Rewelacyjny pomysł.

Jestem sobie w stanie wyobrazić kilka sytuacji które mogą tu mieć
miejsce, w których kolejna próba współżycia może tylko zaszkodzić, a
wizyta u ginekologa jest potrzebna dość pilnie. A ginekologiem
bynajmniej nie jestem.

> Natomiast Twój post, to niestety tylko złośliwość, nie pierwsza i jak Cię
> znam, nie ostatnia.

Masz rację. W reakcji na posty bezsensowne i potencjalnie szkodliwe jak
najbardziej bywam złośliwy i nadal będę.

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek at onet pl)
*Life is too complex for oral communication*