Data: 2009-02-22 08:45:37
Temat: Re: Po smażeniu pączków
Od: "michalek" <m...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Bbjk" <b...@q...pl> wrote in message
news:gnppae$d64$1@inews.gazeta.pl...
> j@nek pisze:
>> Pączki zjedzone - został smalec z ich smazenia. Czy jest pomysł na
>> jego wykorzystanie - oprócz smietnika oczywiście!!!! Wyprzedzam
>> kryzys :(
>
Ja usmażyłbym w ciągu kilku dni na tym tłuszczu faworki, albo kolejny
raz pączki. Ostatecznie "Tłusty czwartek" to stara tradycja, ale to nie
znaczy że kiedy zacznie sie post nie będziemy jedli potraw mięsnych
i tłustych. To już nie taki sposób traktowania postu jak 2 wieki temu.
Oczywiście, zaraz odezwą sie głosy oburzonych, purystów, że tłuszcz
przesmażony, jest be, że rakotwórczy itp.
To dobrze dla Was że nie widzicie na czym smażą w gastronomii, z której
choćby czasem korzystacie.
U mnie tłuszcz służy do kilkukrotnego smażenia (dolewam świeżego, bo
przecież każde smażenie wchłania część tłuszczu oraz filtruję ten "stary")
i jeśli smażenie odbywa się nie rzadziej nic co 2-3tygodnie (w tym czasie
tłuszcz w ciemnym i zimnym miejscu) to nie zawracam sobie głowy procesami
które w nim mogą zachodzić (jakieś przyspieszone starzenie itp. straszaki ).
Oczywiście jeśli usmażyłbym pączki i kolejne smażenie przewidywałbym za
1-2 miesiace to rzeczywiście rozważałbym problem jak w temacie.
Ale jeśli smażenie w głębokim tłuszczu jest częstym procesem w kuchni
to nie dajmy sie zwariować.
Dla mnie mówienie o wylewaniu tłuszczu po jednokrotnym smażeniu
to (bez obrazy kogokolwiek) kulinarna hipokryzja :)) mówimy że tak należy
a w wiekszości przypadków wcale tak nie robimy.
M
|