Data: 2002-02-16 02:48:01
Temat: Re: Poddaje sie :-( (długie)
Od: "Jacek R" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Ja, na Twoim miejscu, zrobilabym "zebranie domowe" ze wszystkim
> doroslymi domownikami. Zapytalabym tescia i innych na spokojnie, czy
> maja mi cos do zarzucenia, co robie zle, itd. Powiedzialabym tez
> otwarcie, ze jest mi bardzo przykro i smutno, ze ukochani tesciowie
[ciach]
To wymaga wiele cierpliwości, ale też moze sie udać
> Jesli postawisz wszystko "na ostrzu noza", byc moze Twoj maz Ci tego
> nie daruje, no i dzieci nie beda miec dziadkow. I nawet jesli
> wyprowadzicie sie za pare tygodni, lepiej pozostac w zgodzie, z
> wyjasnionymi sprawami, w jako-takiej przyjazni...
Jeżeli on Cię kocha, to spróbujcie jakoś razem zastanowić się nad
mozliwościami
rozwiązania tej sprawy
> Jesli tego nie zastosujesz, z roznych wzgledow, odradzam wszelkie
> asertywne "odzywki". Sadze, ze on tego nie zrozumie a i Ty sie
> "wypalisz" za chwile.
Dlaczego mylimy asrtywność z nieprzyjemnymi odzywkami,
przecież chcodzi o to aby opowiedzieć o swoich potrzebach
bez agresji do innych.
Pozdrowienia
Jacek
|