Data: 2014-12-21 21:06:53
Temat: Re: Pół tony najlepszej nie tylko w Polsce ale i na świecie kiszonej kapusty przyjedzie do Słupska na sylwestrowy bigos!!!
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Trefniś pisze:
>>> A kogo to obchodzi, czy dobrze, czy nie. Jedno jest pewne - dla
>>> Słupszczan każda sensacja jest dobra dla wzbudzenia zainteresowania
>>> upadajacym miastem, nawet prezydent-pedał i tłusta Żydówka gotująca
>>> w cysternie bigos na rynku. W sumie to dobrze chyba, przynajmniej
>>> o mieście jest głośno.
>>
>> Czy jesteście pewni, że __jakakolwiek__ wymiana opinii (czy to
>> na tematy kuchenne czy inne) z osobą o tak żałosnych poglądach jak
>> wyżej cytowane nie jest swego rodzaju ujmą dla samego siebie?
>> Jak w cytacie z pewnego filmu "W słowniku kulturalnych ludzi brak
>> jest słów aby wyrazić..."
>
> Czyżby nawoływanie do tworzenia gett? Dla innych niż "my"?
Nie, zupełnie nie, wręcz przeciwnie. Tutaj są różni "my", a może nawet
są tylko same "ja". W niczym nie przeszkadza to w prowadzeniu dyskusji.
Bo przecież dyskusja dopiero wtedy nie jest jałowa, gdy po różnych jej
stronach znajduja się różne "my". Ale wymaga to wyrzeczenia się postawy,
że "moje jest najmojsze".
> Mam nadzieję, że o ile nie Ty, to część tu piszących _wie_ ,
> dokąd to prowadzi?
Ja wiem. U mnie doprowadziło do konstatacji, że bez swego rodzaju ujmy
dla samego siebie nie może być jakiejkolwiek wymiany opinii z pewnymi
osobami. Na tej grupie, to konkretnie z jedną. Nie chodzi tylko o te
czy o inne poglądy. Ja tych poglądów nawet dobrze nie znam -- wystarczy
mi ta obmierzła forma, ta powłoka obrzydliwa, ten sposób bycia plugawy,
by nie mieć nijakiej ochoty na kontakt z wnętrzem. Na tej grupie nie
musiałem nawet podejmować prób, wystarczyły mi doświadczenia z innej.
To nie jest moje skarżenie się -- nie przeszkadza mi obrzucanie mnie
inwektywami, ani rzucanie grubiańskich uwag pod moim adresem. Na to
jestem uodporniony i całkiem nieczuły. Szkoda mi tylko, że innym się
zdarza mieć większą wrażliwość i reaguja inaczej.
> Żeby nie było NTG napiszę, że naprawdę wiele można się nauczyć
> studiując żydowską kuchnię.
> Niektóre ich potrawy to prawdziwe perełki!
W dodatku nie grozi im, że zostaną rzucone przed wieprze. To tak tylko
żeby pozostać przy temacie.
Jarek
--
Gdy zza niej wyjrzy jak dupa z pokrzywy
Pysk zły i obrzydliwy i pryśnie cały blef
O wtedy chociaż się pragniesz powściągać
nie nasobaczyć i nie naurągać
Choć inwektywą żywą nie chcesz chlustać
To same twe usta wykrzykną tobie wbrew
|