Data: 2012-02-03 21:27:31
Temat: Re: Pomysł na...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 03 Feb 2012 21:43:11 +0100, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2012-02-03 21:24, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2012-02-03 17:02, Qrczak pisze:
>>> Dnia 2012-02-03 15:18, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> W dniu 2012-02-03 14:36, Qrczak pisze:
>>>>>
>>>>> Ale to jest strasznie prosty przepis:
>>>>> - zaczyn
>>>>
>>>> A toto skąd wziąć? Ukisić sobie samemu?
>>>
>>> Swój pierwszy robiłam dokładnie wedle tego:
>>> http://piekarnia.wordpress.com/2008/07/04/jak-zrobic
-zakwas-na-chleb/
>>> I strasznie się tym przejmowałam. Skisnął cuś nieładnie.
>>> Drugi zrobiłam mniej więcej (okazuje się, że mniejwięcość ma ogromne
>>> znaczenie) wedle wyżej wymienionych wskazówek w ogóle się nim nie
>>> przejmując (element przejmowania się ma znaczenie j.w.) - pracuje do
>>> dziś.
>>> Ważne jest to:
>>> - równe proporcje wody i mąki
>>> - ciepło
>>> - dopływ tlenu
>>> - duże naczynie
>>> - cierpliwość
>>> Może urodą nie grzeszyć - będzie działać. Wyrzucić tylko wtedy, kiedy
>>> widać pleśń albo capi octownią za bardzo.
>>>
>>> Mogłabym się podzielić (mój własny np. ostatnio wylądował na
>>> Kaszubach... hehe), niestety nie mam po drodze.
>>
>> Dzięki (Tobie i reszcie) za przepisy. W najbliższym czasie (jak tylko
>> kupię odpowiednią mąkę) wypróbuję i zdam relację. A wtedy drżyjcie
>> narody! Obawiam się, że doprowadzę moją ulubioną piekarnię do bankructwa.
>
> W aspekcie upadłościowienia piekarni: wystarczy zwykła żytnia 720.
> Spełnoziarnistowić ją można w każden sposób.
>
O!
A niby jak?
|