Data: 2016-03-27 10:54:47
Temat: Re: Postnie!
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marsjasz pisze:
> W dniu 2016-03-25 o 14:35, Ikselka pisze:
>> Śniadanie: jaja na miękko, pieczywo.
>> Obiad - ziemniaki pieczone w skórkach (oczywiście pieczone
>> w piekarniku kuchni kaflowej) i śledzie w oleju z cebulą.
>> Kolacja - grube plastry wiejskiego sera białego pod grubą
>> warstwą jogurtu greckiego, posypane cebulą i pieprzem lub
>> z nałożonym dżemem/powidłami, pieczywo.
>
> to post ;)?
Tak, to jest post, w tak zwanym ujęciu tradycyjnym. Gdyby komuś
zestaw ten jeszcze mało tradycyjnym się wydał, to zamiast głodnym
chodzić, może skorzystać z przepisu następującego:
Ogon z bobra
Odkrój ogon z bobra, zostawiając przy nim kawałek pancerza,
polewaj tenże często wrzącą wodą, abyś mógł go z łuski oczyścić.
To zrobiwszy włóż w podługowaty rondel lub inne naczynie słoniny
w plastyrki nakrajanej, masła, cebuli, goździków, odrobinę ziół
suchych, a włożywszy w to oczyszczony ogon bobrowy, zasmaż szybko
na mocnym żarze, aby się przyrumienił. Potem wlej w tenże sam
rondel szklankę wina czerwonego i bulionu, i gotuj zwolna, dopóki
się należycie nie ugotuje. Z pozostałego sosu zbierz tłustość,
zagotuj go mocno, dodaj kaparów, truflów i soku z cytryny i daj
na stół ugotowany ogon bobrowy z tak przyprawionym sosem.
W tradycji postniej nic nie jest tak ważnem, iżby wśród dań była ryba.
Zygmunt Gloger w "Encyklopedii Staropolskiej" wspomina, że "kuchnia
polska przyswoiła sobie 'plusk' czyli ogon bobra, który, jako pokryty
łuskami, jadano w post, uważając go za rybę".
Ale posty mamy już za sobą,
więc weselmy się i radujmy.
Czego wszystkim życzy
--
Jarek
|