Data: 2011-01-06 19:59:25
Temat: Re: Postulat o krągłych łydeczkach
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-01-06 20:05, Ikselka pisze:
> Dnia Thu, 06 Jan 2011 19:55:16 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2011-01-06 18:21, Ikselka pisze:
>>> Dnia Thu, 06 Jan 2011 18:01:53 +0100, medea napisał(a):
>>
>>>> Ale ossochozzi? Chłopcy po śwince nie mogą mieć dzieci, czy jak?
>>>>
>>>
>>> Nie no, nie po śwince, ale po jej powikłaniach:
>>
>> Noależeco? Chłopiec miał powikłania? Czy tak mu tylko wróżyliście?
>>
>
> Akurat NASZE do niego złe nastawienie miało swoje przyczyny w znacznie
> wcześniejszych uwarunkowaniach, niż owa świnka.
> A o resztę (w tym wszelkie wróżby) to trzebaby raczej pytać moją córkę.
> Widocznie zagrożenie niepłodnością na przyszłość (a nie jakieś wróżby)
> miało już wtedy dla niej spore znaczenie :-)
> I w ogóle tego typu ataki dorosłych, typu "na śmietnik" itp, w odniesieniu
> do decyzji piątoklasistki, są raczej śmiesznawe. Na tym etapie mentalnym,
> na jakim jest człowiek w tym wieku, rezygnacja z "miłości" może nastąpić
> nawet z powodu złego podania podczas gry w siatkówkę. I co, jak źle podaje,
> to już "na śmietnik"?
Wiesz, zdziwiło mnie to (reakcja Twojej córki), bo pamiętam, kiedy moja
córka miała 6 lat, to jej najlepsza koleżanka zachorowała na zapalenie
płuc. Pech chciał, że Maja usłyszała w radiu lub TV, że ktoś zmarł w
szpitalu na zapalenie płuc właśnie. Od razu skojarzyła, że i jej
koleżanka może, więc zaczęła płakać. Musiałam zapewniać, że nic takiego
się nie stanie, no i oczywiście wyzdrowiała.
Niby trochę inna sytuacja, wiek też inny, ale i tu silne uczucia i tu...
Ewa
|