Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "miranka" <a...@m...pl>
Newsgroups: pl.soc.dzieci.starsze
Subject: Re: Poziom dysleksji - dla miranki
Date: Fri, 19 May 2006 18:20:37 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 31
Message-ID: <e4kr8n$d55$1@inews.gazeta.pl>
References: <e4k1l7$e95$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: 207-be2-7.acn.waw.pl
X-Trace: inews.gazeta.pl 1148055639 13477 85.222.10.207 (19 May 2006 16:20:39 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 19 May 2006 16:20:39 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1807
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1807
X-User: annaw
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci.starsze:15091
Ukryj nagłówki
"Old Rena " <o...@W...gazeta.pl> wrote in message
news:e4k1l7$e95$1@inews.gazeta.pl...
> Wieki temu w jakimś wątku pytałaś o tenże poziom u Marcina.
(...)
> Ja byłabym wdzięczna za podpowiedzenie sposobów, jak przekonać młodzieńca
o
> sensowności tych ćwiczeń. Robi je, owszem, ale bez przekonania i z
> wewnętrznym buntem. :)
Oj, dzięki, że o mnie pamiętałaś. U Adama też jest lepiej. Czasem potrafi
nasadzić takie byki, że ... no po prostu ręce opadają, ale jak się
maksymalnie skupi, to czasem mieści się w dozwolonych 3 błędach bez straty
punktów. Też podsunęłam mu parę pomysłów na takie pisanie liter, żeby całość
była bardziej czytelna - i jest pod warunkiem, że nie musi się śpieszyć. I
też u niego wyraźnie widać, że z pamięcią wzrokową nie jest najlepiej. A jak
ich przekonać do ćwiczeń? Nie mam pojęcia. Na ich miejscu też bym się
buntowała:) Może są na rynku jakieś książki ogólnie ćwiczące pamięć
wzrokową - dla dorosłych, nie dla dyslektycznych dzieci? Obejrzę te, o
których piszesz, to przy okazji popytam o coś dorosłego. Może na bardziej
ambitne zadania łatwiej dadzą się namówić...
A może jeszcze z rok zaczekać i wtedy zadziała na nich argument z
piosenki?Wiesz, "że słowo kocham to się pisze przez ch":))).
Anka & Adam (14 lat)
PS. Gdzie kupowałaś te zeszyty, o których piszesz, bo księgarni
reedukacyjnej na pl. Dąbrowskiego chyba już nie ma?
|