Data: 2010-09-06 17:48:11
Temat: Re: Pralka w garderobie
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Panslavista" 4c8527ec$0$22795$6...@n...neostrada.pl
> W 100°C gotowano pranie, w roztworze sody i mydła. Po przestygnięciu dopierano na
tarze i płukano, następnie krochmalono rzeczy
> do tego przewidziane (krochmal z dodatkiem wybielacza optycznego - ultramaryny)...
Wykręcano i wieszano do wyschnięcia. Rzeczy
> przewidziane do prasowania najpierw skrapianoi a następnie, po nawilgnięciu wożono
do magla. Po powrocie prasowano zelazkiem, za
> mojego dzieciństwa żelazka były z "duszą", elektryczne dopiero zaczęły wchodzić w
uzycie.
A ja miałem magiel na osiedlu. :) (więc nie woziłem, ale nosiłem)
Teraz nie magluję. :) Czas na jaja. ;) Kiedyś jadłem tego dużo,
teraz zszedłem do 15 tygodniowo, a w wakacje prawie nie jadłem
wcale... :)
Miłego prania, gotowania, maglowania, prasowania itd... :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
|