Data: 2007-12-11 14:48:15
Temat: Re: Prezent - pewnie setny raz, ale co mi tam...
Od: "miranka" <a...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> wrote in message
news:fjm4jl$n08$1@nemesis.news.tpi.pl...
>"a Pani to sobie samochód kupiła a do pracy na
> piechotę ?" uhhh lubie tą osiedlaną anonimowość :/
>
A znam, znam:))) "Samochód pod domem, a pani taksóóówkąąą?". Już mi się
nawet nie chce tłumaczyć, że mąż za chwilę wychodzi i jedzie dokładnie w
drugi (niż ja) koniec stolicy i że - jako ten zmotoryzowany - to on zrobi po
drodze zakupy i pozałatwia inne dodatkowe sprawy. Dwa samochody nam się nie
kalkulują, bo w sumie głównie pracujemy w domu i jeździmy mniej niż
"normalni" ludzie. Mąż chętnie, a ja tylko pod przymusem:)
Anka
|