Data: 2005-09-15 09:18:13
Temat: Re: Problem adaptacyjny w zerówce -pomocy
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Meg napisał(a):
> Postaraj się
>> znaleźć codziennie czas na to, zeby Twój syn mógł ci powiedzieć, że
>> boi się, ze się zgubi ( potwierdź, że "a więc obawiasz się, że nie
>> znajdziesz drogi do klasy", sprobuj zapytac, czy jest cos, co mogloby
>> mu pomoc
>
> tak tez robie , czasu mam dla niego mnóstwo , odkiedy wróci z zerówki
> to nie odstępuje mnie na krok , opowiada co robili a potem przychodzi
> pora na żalenie się , przytulanie , prośba o rady , ciągle rozmawiamy
> i próbujemy to jakoś rozwiązać , ale za kazdym kolejnym wejściem do
> budynku jest w nim coraz więcej smutku i obaw :(
To i tak dobrze, ze mowi. Pozwól mu na to, mruknij czasem "mhm", " ach
tak", zadaj pytanie " a jak myslisz, jak można rozwiazac ten problem",
znaczy, nie podawaj rozwiazania na tacy. Nie pozostaje Ci nic innego,
jak uzbroic się w cierpliwość.
> ; w
>> naszej zerówce dzieci nosdza plakietki z nazwiskiem i klasą - może
>> warto zaproponowac pani?.
>
> zerówka nie jest w szkole lecz w przedszkolu i to w parafialnym
A, na tym się nie znam, ale chyba tam tez pracuja profesjonaliści, z
którymi mozna pogadać?
> Postaraj się dowiedzieć, dlaczego boi się,że
>> czegoś nie będzie umiał - w końcu do szkołyu idzie po to, zeby sie
>> dowiedzieć, bo jakby juz wiedział, to nie ma po co iść.
>
> a myślisz że co ja mu mówie , właśnie to
To mu powtarzaj do znudzenia, niech to uzna za prawde absolutna.
>
> zdaje sobie z tego sprawe doskonale i słucham go ciągle , nigdy nie
> zlekceważyłam jego zmartwień
To poradzisz sobie. Tez dwa lata temu chodziłam spieta jak struna, bo
nie mogłam patrzeć na to, jaka "krzywda" dzieje się mojemu dziecku.
>> Ostatecznie pozostanie Ci zmienienie klasy, co jako jedyne pomogło
>> jednemu z sześciolatków zaczynających edukacje razem z moim Marcinem.
>>
> już mi to przeszło przez głowe , ale póki co musze jakos poradzić
> sobie z jego
> problemami które on sam sobie stwarza :(
On ich nie stwarza, widac jest na takim etapie, ze pojscie do zerówki
jest tymm, czego tygrysy nie lubia najbardziej. Wypytaj go jeszcze, o
co chodzi z ta krzycząca panią, sprawdź to koniecznie, bo tu mi się cos
nie podoba ( tylko nie wierz dziecku na słowo bez konsultacji z innymi
dziećmi/mamami, bo dzieci często odbieraja różne rzeczy na opak)
--
Pozdrawiam
Justyna
|