Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.task.gda.pl!not-for-mail
From: "proxy" <p...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Problem rodzinny
Date: Fri, 22 Apr 2005 08:04:43 +0200
Organization: CI TASK http://www.task.gda.pl
Lines: 69
Message-ID: <d4a45u$566$1@korweta.task.gda.pl>
References: <d48rdo$sdr$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: babe-pig.chem.univ.gda.pl
X-Trace: korweta.task.gda.pl 1114149886 5318 153.19.29.6 (22 Apr 2005 06:04:46 GMT)
X-Complaints-To: a...@n...task.gda.pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 22 Apr 2005 06:04:46 +0000 (UTC)
X-Original-Organization: CI TASK http://www.task.gda.pl
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2527
X-Priority: 3
X-RFC2646: Format=Flowed; Response
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2527
X-MSMail-Priority: Normal
X-Organization-Notice: Organization line has been filtered
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:75264
Ukryj nagłówki
Witam!
Musze Ci powiedziec, ze jedynym rozwiazaniem zeby nie sluchac gadania
rodziny
jest albo czas (rodzina przekonuje sie ze zalezy ci na dziewczynie i mimo
ich
persfazji nie zmieniasz zdania, itp. wiec w koncu akceptuja (mozliwe ze
polowicznie)
dziewczyne) lub samodzielne zycie (wyprowadzasz sie na swoje, np.
wynajmujesz
mieszkanie, itd.). Niestety, ale musisz zdac sobie sprawe z tego, ze poki
bedziesz
mieszkal z rodzna, puty bedziesz wysluchiwal ich zdania, z ktorym sie mozesz
nie
zgadzac, ale do ktorego rodzina ma swoje prawo.
Ogolnie mozna powiedziec, ze mamy tu doczynienia z typowym problemem braku
akceptacji partnera zyciowego ze strony rodziny, ktora wyznaje okreslony
swiatopoglad.
Problemem moze wiec byc inna religia (ateizm), stan cywilny, poprzednie
zwiazki, choroby,
wiek, posiadanie dzieci, i wiele, wiele innych rzeczy. W pewnym momencie
wiec trzeba
podjac decyzje, zastanowic sie co jest dla mnie wazniejsze, moja obecna czy
nowa rodzina?
Co nie znaczy, ze zaraz trzeba zrywac wszelkie kontakty z rodzina ale na
pewno beda one
rzadsze. Poza tym, nalezy sie w takiej sytuacji spodziewac, ze delikwent
bedzie slyszal
uwagi pod swoim i swojego partnera adresem, mozliwe ze do konca zycia. I z
tego trzeba
sobie zdawac sprawe. Ale przeciez nikt nie powiedzial ze zycie jest latwe i
tylko przyjemne.
Inna sprawa jest budowanie nowego zwiazku z parnerem ktory ma "inne
korzenie" w wiec
np. inny swiatopoglad, wyznaje inna religie. Oczywiscie ze takie zwiazki sa
mozliwe, ale
na pewno, z zalozenia, beda one mialy przed soba wiele problemow do
rozwiazania, a wiec np.:
jak wychowac dzieci, w jakim swiatopogladzie, jak spedzac czas w niedziele,
tradycja w czasie
swiat, itd. Moze to sie wydaje banalne na poczatku zycia, kiedy fascunacja
parnerem jest duza
ale nie sa to sprawy blache gdzyz stanowia one element naszego wychowania,
wiary, korzeni,
tego jak patrzymy na zycie. I z tego tez nalezy sobie zdawac sprawe. Bez
wzajmnej tolerancji
ale i porozumienia w najwazniejszych kwestiach, nie uda sie zbudowac
trwalego zwiazku.
Inna kwestia jest trwalosc zwiazku, ewentulanego malzenstwa i wplyw pogladow
i wiary na to.
Warto sie wiec dowiedzic, jak wyglada rodzina parnera, jak zyli rodzice
parnera, itd.
Sa rowniez inne wazne czynniki, wplywajace na jakosc i trwalosc zwiazku,
nawet taki zwykle czasowe
kiedy pewne odczucia, emocje, moga sie zmieniac. Wazny jest np. wspolny cel.
Co bedzie
po kilku latach (czy np. nie tak samo ja poprzednio, itp. i dlaczego?). Ale
to przychodzi
z doswiadczeniem (zdawanie sobie sprawy z takich rzeczy).
Coz, zycze powodzenia :)
proxy
|