Data: 2003-10-07 13:44:11
Temat: Re: Propozycje cięć wicepremiera Hausnera: Renty do kontroli
Od: "Misia" <v...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witajcie,
Użytkownik "Adam Pietrasiewicz" <t...@p...adres.e-mail>
napisał w wiadomości news:YNCGBC03102003113826nqcvrg@cbyobk.pbz...
>
>
> W piątek, 3 października 2003 10:52:07 Tomek-Tw. napisał/a w
> wiadomości news:bljdai$k69$1@inews.gazeta.pl
> Uwaga - adres ANTISPAM - zobacz stopkę listu!
>
> > Czyli napierw po reformie systemu orzecznictwa zlikwidowane poprzednie
> > nazwewnictwo i orzeczono: calkowicie niezdolny, sredni i lekko do pracy
> > Ida wiec za ciosem
> >
> > JESTES NIEZDOLNY CI DO PRACY a pracujesz - obnizyc ci rete
> > Zgroza
> > Przeciez mozna pracowac bedac najbardziej chorym. na 0,5 lub 0,25 etatu
i
> > co PO KIESZENI ICH?
> > Ciekawe co jaszcze chorzy urzedasi wymysla - ZGROZA
>
> Nigdy nie dostawałem żadnej renty.
>
> Nie mam decyzji o całkowitej niezdolności do pracy.
>
> Wydaje mi się jednak, że jak ktoś jest uznany za całkowicie
> niezdolnego do pracy i ma z tego powodu przyznaną rentę, a pracuje, to
> oznacza to, że decyzja o całkowitej niezdolności do pracy nie była
> prawidłowo wydana, i taka osoba nie jest całkowicie niezdolna do
> pracy, tylko częściowo zdolna, gdyż pracuje.
To nie takie oczywiste, bo gdyby tak wziac pod uwage sytuacje pewnego
niepelnosprawnego Noblisty.
Wedle "zwyklych" kryteriow - jest to czlowiek niezdolny do pracy, ale
okazuje sie, ze niezle sobie radzi, pracujac umyslem.
Tak naprawde KAZDY (a raczej prawie KAZDY, bo nalezy uwzglednic sytuacje
osob obloznie chorych, ktorym bol, przebywanie w szpitalu, uniemozliwiaja
podjecie jakichkolwiek dzialan) jest zdolny do pracy.
To, czy bedzie wykorzystany jego potencjal zalezy od tysiaca roznych
czynnikow, w tym wsparcia ze strony systemu panstwa. Niestety nasz panstwo
"tworzy" system, ktory nie daje czesci spoleczenstwa zadnych szans. I tu
tkwi problem Ministra Hausnera.
> Jeśli ktoś dostaje rentę, która ma mu kompensować brak innych dochodów
> spowodowany niemożliwością uzyskiwania ich w jakikolwiek sposób, to ta
> renta mu się nie należy w sytuacji, gdy zaczyna uzyskiwać dochody.
Nawet jesli te dochody sa znacznie nizsze z przyczyn od tej osoby
niezaleznych, bo np. nie moze wyjsc z domu? Tu nowy problem, o ktorym byla
juz dyskusja - na ile panstwo jest odpowiedzialne za bezpieczenstwo socjalne
czy tez ekonomiczne obywateli.
.
> Myślę, że nie można przeginać. To nie jest tak, że skoro jesteśmy
> kalekami, to nam się należy WSZYSTKO, a nawet jeszcze więcej.
Na pewno nie wszystko.
Tak prawde mowiac, renty (przynajmniej te zwiazane z niezdolnoscia do pracy)
wyplacane przez nasze panstwo sa na poziomie zapomogi socjalnej panstw
bogatszych i raczej nie mozna brac pod uwage utrzymania sie tylko dzieki
takiemu dochodowi. (O paradoksie byli szefowie socjalistycznych
przedsiebiorstw, ktore pobankrutowaly maja nadal podstawy wymiaru emerytur
po 300% i wiecej - to tak na marginesie procentow i pkb).
Z kolei uzyskany dochod moze byc albo okresowy (tak jest w moim przypadku)
lub zbyt niski, by przezyc. A kazdy taki dochod jest opodatkowany. Warto o
tym pamietac.
Osobiscie uwazam, ze panstwo jest odpowiedzialne za bezpieczenstwo socjalne
obywateli, bo "zabiera" dochody w postaci podatkow rowniez mi i moim
bliskim. Ktos wczesniej pisal, ze rola panstwa jest zapewnienie
bezpieczenstwa i porzadku - pierwsze w dzisiejszym porzadku ogolnoswiatowym
to pewna fikcja, bo pojawily sie organizacje ponadnardowe, ktore musza
kontrolowac arsenaly broni, ktore w ciagu sekundy moga pozbyc sie wszelkich
problemow zwiazanych z ludzkoscia. Drugie - wg. mnie - jest scisle zwiazane
z bezpieczenstwem ekonomicznym, chyba ze dazymy do panstwa totalitarnego.
niestety dzisiajsze pola bitwy sa - znowu napisze, ze wg mnie - zwiazane z
rynkiem i umiejetnoscia gospodarowania m.in. przez panstwo zasobami
finansowymi i ludzkimi.
A do umiejetnego gospodarowania tymi zasobami zaliczylabym rowniez tworzenie
sytuacji wyrownania szans, a wiec rekompensaty, ktora umozliwi mi np. zakup
bardzo drogiego wozka inwalidzkiego, bardzo drogiego sprzetu itp. itd.
koniecznego do dalszej egzystencji. Niestety w przypadku osoby
niepelnosprawnej to swoiste minimum socjalne wzrasta, co nie jest wina
takiej osoby. Niektorym tez trzeba pomoc stawac sie zaradnym.
Niestety w tym temacie zaden pan mionister nie wpadl jeszcze na zaden
"systemowy" pomysl.
Co innego, gdybysmy nie musili placic podatkow i utrzymywac struktur
panstwowych.
Ja na to, jak na lato :)
Pozdrawiam
Misia
|