Data: 2001-05-07 08:54:07
Temat: Re: Proszę o pomoc....
Od: Nina Mazur Miller <n...@p...ninka.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Mariusz Wiśniewski" <m...@p...org.pl> writes:
> Pytanie może dla niektórych trywialne ale nie wiem co zrobić.
> Mojej przyjaciółce zmarł ojciec. Tyle tytułem wstępu i pytanie do was jak
> jej pomóc, co powiedzieć żeby nie cierpiała...????
Zaczne od tego, ze nic nie zrobisz w temacie jej cierpienia. Smierc
jest faktem i przedzej czy pozniej kazdy staje z nia twarza w twarz
(najczesciej w postaci smierci najblizszych).
Zal i smutek to sa naturalne emocje i lepiej je "przezyc do konca",
wyplakac sie - a potem sie wraca do normalnego zycia.
To, co jest dobre jako wsparcie w takich momentach to po prostu
obecnosc innej bliskiej osoby, odczucie tego ze jest ktos komu na nas
zalezy.
Czasami trzeba tez rozpaczajaca osobe "przywolac do zycia" tzn. jak
siedzi otepiala nie robiac nic dobrze jest ja wciagnac w wir robienia
czegos. Nawet tak trywialnych rzeczy jak zrobienie zakupow,
posprzatanie mieszkania, ugotowanie obiadu etc.
Takie zwykle codzienne czynnosci przypominaja o tym ze zycie toczy sie
dalej i odciagaja nieco umysl od ciaglego uzalania sie.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
|