> >
> >A skąd ma to wiedzieć? Kto ma mu o tym powiedzieć?
> >
> >Skoro sam człowiek siebie nie zna...
>
> :-)
>
> >Oczywiscie, że spekulacja, ale jak inaczej można
> >cos rzec?
>
> Nawet jeśli pozostaje tylko spekulacja, to dobrze by ją było mimo wszystko
> oprzeć na sporej liczbie faktów:

> np. wspomnieniach/relacjach znajomych, przeszłych czynach Kamila itp.
> (Tak czy inaczej będzie to racjonalizowanie/spekulacja, ale przy większej
> kotroli ze strony faktów).

Owszem, ale z tego co wiem, NICZYM poza wiedzą się
nie wyróżniał, nie miał bliskich kumpli...

> >Sądziłam, że (ale nie krzycz, bo to lekka
> >prowokacja) można cos z informacji medialnych
> >wyczytać...
>
> Alez ja wcale nie krzyczę! :-))
> (Sam próbowałem coś wyczytać - np. to, że warunki w ogóle umożlwiające takie
> zabójstwo powstały m.in. w konsekwencji rozpowszechnionego i rosnącego
> pobłażania dla ściągania).

Niekoniecznie chyba. Ten przedmiot jest , że tak
powiem, oblewany notorycznie i nie znam nikogo,
kto zdał za pierwszym podejsciem.
Chłopak uważany za bardzo ambitnego, zdolnego,
piątkowego. Oblewa i zostaje posądzony o sciąganie
(podejrzenie jest, że to on dawał i za to własnie
pałka, ale to też niepotwierdzone oczywiscie).



> (Jeśli masz ochotę poczytać, co się tu mówiło o tej sprawie, zajrzyj do
> wątków "Student-zabójca, a powolne procesy społeczne" i "Morderstwo na
> uczelni... cd." sprzed paru dni )

Dasz adresik, nie mogę odszperać, komp szaleje.

>
> Coś można - zobaczymy, co powiedzą psychologowie, jeśli jacyś tu w ogóle są :-)

:-) na co głęboko liczę :-)
Aleksandra