Data: 2006-04-18 16:48:40
Temat: Re: Proszę o radę- moja córka...
Od: Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:e233k9$sva$1@news.onet.pl...
> "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> wrote in message
> news:e2321h$nmp$1@news.onet.pl...
> czy ty spedzasz kazdy wolny czas na rozmowie z
> dziecmi?
Jak widzisz odpisuję na posta, więc nie każdy wolny czas, ale i owszem
bardzo dużo. To są inteligentni młodzi ludzie i bardzo ciekawie się z nimi
rozmawia.
> >Ale nie chodzi mi nawet o organizację czasu, bo widać, że
> > BabaJaga musi być kobietą dobrze zorganizowaną, skoro sobie jakoś radzi.
> > Chodzi o to, żeby to "jakoś" w kontaktach z dziećmi przerobić na
"jakość".
>
> dokladnie, dlaczego wiec sama piszesz o ilosci...
Bo zero to nie ilość, ale nawet cała doba bez zindywidualizowania uwagi
wyłącznie na jednym dziecku to nie jest uwaga, więc wystarczy pół godziny, a
czasem może nawet kilka minut, ale poświęconych wyłącznie i z uwagą jednemu
dziecku.
> > Po prostu z dziećmi w wieku dojrzewania trzeba umieć rozmawiać. Są
ludzie,
> > którzy mają taki dar i po prostu umieją, pozostali mogą się tego nauczyć
i
> > takie pół godziny autentycznej rozmowy z dzieckiem, a właściwie
> > wysłuchania
> > go może zdziałać cuda.
>
> takie rady sa dla mnie pustymi slowami, ktore dobrze brzmia.
> nic nie wnosza. przynajmniej dla mnie.
To nie są puste słowa w kontekście mojego pierwszego posta, w którym
poradziłam BabieJadze wybranie się na warsztaty dla rodziców. Każdy jeśli
chce może się nauczyć.
> > Siedzenie w domu cały dzień nie ma wiele wspólnego z dobrą komunikacją z
> > dziećmi.
>
> sama napisalas " A miłość to jest czas i uwaga... " - ile czasu
> i ile uwagi- niekiedy mozna caly czas dzieku poswiecic, a miec
> takie same problemy.
Czas i uwaga jednocześnie. Sam czas - nawet cały - to jest marnowanie czasu.
> > I owszem jest łatwiej trafić w czas, kiedy dziecko chce z nami
> > porozmawiać, ale nie jest to warunek niezbędny.
>
> ale z tym wieku bardzo zasadniczy.
Wiesz... dzieci czekają na to by porozmawiać z rodzicami - rodzice to dla
nich najważniejsi ludzie na świecie od urodzenie. Dzieci są bardzo
cierpliwe... Wystarczy, że zmęczona mama po powrocie z pracy usiądzie w
fotelu i raczy ich z uwagą wysłuchać...
> >> milosc to owszem czas i uwaga, ale nie na
> >> ilosc tylko a na jakosc takze.
> >
> > Ja dokładnie o jakości myślę.
>
> dziwne wiec, iz piszesz o ilosci.
Bo jakaś ilość musi być...
> niekiedy mozna wypluc sobie flaki i nie dostac w zamian nic.
Bardzo współczuję Ci wypruwania sobie flaków... Ja tam nie chciałabym
dostawać flaków i pewnie Twoją córkę też te flaki brzydzą. A tak mówiąc po
ludzku - jeśli dajemy dziecku, coś co nie jest jego autentyczną potrzebą, to
możemy się niczego nie spodziewać w zamian.
--
Joanna (syn Michał 19 lat, córka Anna 17 lat)
http://jduszczynska.republika.pl
|