Data: 2020-07-13 15:51:59
Temat: Re: Przestała się liczyć prawda i przyzwoitość
Od: Kviat
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 13.07.2020 o 12:15, FEniks pisze:
> W dniu 12.07.2020 o 22:05, Kviat pisze:
>> W dniu 11.07.2020 o 20:38, FEniks pisze:
>>
>>> Nie o to chodzi. Chodzi o to, by drugą stronę zrozumieć i uznać jej
>>> racje oraz prawo do życia wg swoich przekonań/wierzeń itd.
>>
>> No nie. Nie o to chodzi. Jak można zrozumieć rasistę (albo homofoba z
>> poglądami, że gejów trzeba eliminować w obozach koncentracyjnych)?
>
>
> Założenie uznania racji do życia wg własnych przekonań dotyczy obu
> stron. Czasami wymaga przesunięcia się odrobinę na swojej grzędzie, choć
> niekoniecznie aż zmiany przekonań.
Czyli do obozów koncentracyjnych to nie, ale do więzienia tak?
Może do więzienia też nie, ale osobne wagony w tramwajach już tak?
Może osobne wagony też nie, ale niech się nie obnoszą na ulicy trzymając
się za ręce?
Gdzie leży granica przesuwania się na grzędzie?
W sprawach fundamentalnych nie ma czegoś takiego jak "przesuwanie się na
grzędzie".
Nie można uznać, że homoseksualiści (kobiety, ludzie o innym kolorze
skóry...), to tacy nie do końca człowieki, więc nie przysługują im
wszystkie prawa człowieków.
Tu nie ma miejsca na przesuwanie. Albo są ludźmi, albo nie.
Uznałabyś czyjąś rację, że nie do końca jesteś człowiekiem (bo komuś się
tak uroiło) i bez problemu wsiadałabyś do przeznaczonego dla takich jak
Ty wagonu, a opluwanie na ulicy uznałabyś jako przesunięcie na grzędzie,
bo jednak ma trochę racji ten, który Cię opluł?
Racja nigdy nie leży po środku. Ba! W takich fundamentalnych sprawach
nawet nie leży bliżej jednego z końców grzędy...
Pozdrawiam
Piotr
|