Data: 2011-12-20 18:27:51
Temat: Re: Przygotowania do świąt...
Od: Bbjk <b...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-12-20 19:18, XL pisze:
>>> Te kołduny i pierogi, co je lepią Ukrainki pokątnie na strychu albo w ogóle
>>> gdzie indziej, żeby nie zapaprać lśniącej kuchni w restauracji?
>>> :-PPP
>>
>> Gdzie tak jest? Adres restauracji proszę.
>
> Śmieszna jesteś, jeśli myślisz, że podam.
Ok, to mi nie szkodzi, ze tak piszesz :)
>
> Nigdy nie jadam pierogów...
...ale co to ma do tego, o czym piszę? Nie pisałam o Tobie, ani nie
dociekałam, co Ty jadasz.
schabowych ani mielonych kotletów w tzw zakładach
> zbiorowego żywienia. Z zasady. Ponieważ JEST WIADOME, co do nich trafia i
> że nie są robione tak jak należy - nawet w najlepszych.
>
> Chyba nie oglądałaś "Zaklętych rewirów".
Nawet je czytałam ;)
>Z życia wzięte ukryte przed
> konsumentem realia życia restauracji od strony kuchni. I jak świat światem
> nic w tym zakresie nie zmienią żadne przepisy ani hacapy.
> Nie trzeba Ukrainek w piwnicy.
Jednak nie?
> http://wyborcza.pl/1,76842,6657509,Wasze_ciala_to_we
sole_miasteczka.html
Ja też czytuję Wyborczą :)
Niezbyt wiem, co chciałaś przekazać: że Ty nie jadasz pierogów w
restauracjach? - ale co z tego? To nie jadaj, przecież mamy wolny kraj i
absolutnie nie ma takiego obowiązku. Jadać też wolno, jeśli się chce.
--
Bbjk
|