Data: 2003-09-12 20:31:54
Temat: Re: Przyjazn miedzy M i K - a jednak NIE...
Od: "zwykly_facet" <z...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Pyzol" <p...@s...ca> napisał w wiadomości
news:bjt3kt$mg860$1@ID-192479.news.uni-berlin.de...
> Masz problem,to nie nazywaj tego pieprzeniem. Odrobina szacunku do samego
> siebie!
Dobra, ok... Mimo wszysko uwazam, ze to sa osobiste sprawy pomiedzy mna, a
ta osoba i dlatego ujalem to w ten sposob. W koncu jakby nie bylo nie pisze
tylko o sobie, ale naruszam przez to takze i jej prywatnosc. A problem mam,
bo boje sie ja stracic - w jakiejkolwiek postaci. Nie mielismy kontaktu
przez kilka lat, a tu nagle jakis sms czy gluchy sygnal raz na dwa dni (ale
ona pierwsza zaczela), po tygodniu moja propozycja kolejnego spotkania,
listy i to wszystko z jej i z mojej strony... Jakas taka niby-przyjazn, a w
powietrzu wisi cos zupelnie innego! Uchh... :-/
> Daj sobie czadu, bedzies zmial potem kaca, ze kogos wyrolowales oraz...
brak
> zaufania do ukochanej.
A tego to nie zrozumialem... Czy mozesz jasniej...???
> Kaska
Darek
|