Data: 2005-05-09 10:38:19
Temat: Re: Przypalone kotlety mielone-dlaczego???
Od: "batory" <b...@b...poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sławek SWP" <s...@w...pl> napisał w
wiadomości news:d5n17j$eir$1@nemesis.news.tpi.pl...
> W: news:d5lb20$2h$1@news.onet.pl
> Od: pawelf <p...@o...pl>
> Było:
> > Witam,
> >
> > za każdym razem jak smażę kotlety mielone przypalają mi się, nie
> > ważne czy jest to na patelni teflonowej czy innej, zmniejszam
> > ogień na średni, bo na dużym to od razu się palą .........smażę
> > na oleju roślinnym.
> > Co jest nie tak ???
>
> Kotlety co się nie przypalają na dowolnej patelni
> 1. Mniej jajek (1 najwyżej 2)
> 2. 70~80% mięsa
> 3. Namoczona w wodzie, odciśnięta niezbyt dokładnie sucha bułka 17~27%
> 4. Surowa, zmielona cebula 2,9%
> 5. 0,1% przyprawy zielone, pachnące, oraz pieprz ziołowy i sól z Wielczki.
> Może tego być mniej niż 0,1% ;-)
>
O, żesz Ty. A ja zawsze robię na oko. I jakoś mi się nie przypala. Nie
brudzę przy tym dwóch naczyń.
Mi się wydaje, że wystarczy smażyć na małym ogniu, a nie na średnim
Pozdrawiam - Agnieszka
|