Data: 2006-06-01 22:44:01
Temat: Re: Przypomina mi sie
Od: "Jesus" <n...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ola Żyszkowska napisał(a):
> Duch napisał(a):
>
> > Ciekawe jest to ze jak sie bardzo kocha, to krytyke ze strony osoby kochanej
> > mozna odebrac nie jako jej zly chumor czy niesprawiedliwosc (jesli taka jest),
ale
> > jak rzeczywista wade siebie samego. Jako sluszna krytyke. W koncu nasz ideal sie
> > nie myli.
>
> A ja myślę, że to niekoniecznie musi być kwestia niemylącego się
> ideału. Niektórzy po prostu mają tak, że każdą krytykę, nawet
> żartobliwą, biorą sobie głęboko do serca i boli ich latami.
Szczególnie ci wstydliwi. To znaczy wstyd oznacza strach przed
oceną.
Konformizm w każdej formie prowadzi do wyznaczania surowych zasad w
stylu:
" Obowiązują ludzi Nakazy i musisz je przestrzegać albo..."
albo siekierka w plecy ;)
master Yoda mówił zawsze:
Strach rodzi sumienie, sumienie rodzi w dobro i zło, dobro i zło to
zasady,
a zasady rodzą cenzurę ;), dlatego mam wyjebane
koszulki "mam wyjebane" dostępne na stronie
http://www.dziwnetabletki.com/sklep.html
>
> --
> Pozdrawiam cieplutko,
> Ola Żyszkowska
|