W dniu 04.01.2014 14:50, Ikselka pisze:
> Dnia Sat, 04 Jan 2014 11:43:29 +0100, Anai napisał(a):
>
>> Ixi nie żebym się czepiała, ale co decyduje o tym, że coś jest
>> sylwestrowe? Jest przysmakiem? Jest sylwestrowym przysmakiem?
>
> Dla mnie "przysmak (...)owy" to generalnie coś specjalnego, czego z racji
> jego wyjątkowości nie jem na co dzień, a przygotowuję TYLKO na specjalne
> okazje dla uczczenia/podkreslenia chwili, tu - na Sylwestra. Jest to rzecz
> z reguły dosyć pracochłonna, z bardziej luksusowych produktów skomponowana,
> o wiele bardziej wyrafinowana niż codzienne posiłki.

Yhm... To teraz dla odmiany będę trochę złośliwa, bo nie da się ukryć
nieco mi "pojechałaś"...
Rozumiem, że racuchy drożdżowe to wyżyny wyrafinowania, a w bagietka w
przepisie na słodko-pikantne klopsiki to taka bardziej luksusowa wersja
pospolitej buły?
O pracochłonności nie wspomnę...

> Szampana (dobrego) też nie piję bez okazji, bo jest to mój przysmak na
> okazje szczególne - sylwestrowy, urodzinowy itp. Chociaż nikt mi nie
> zabrania napić się go wprost z gwinta kiedy mi się tylko zachce zamaist np
> coli, zostawiam go na szczególne okazje i biorę do niego kryształowe
> kieliszki.
Szampana pija się na ogół takiego jakiego się lubi i na jakiego
człowieka jest stać...
Tyczy się to zresztą nie tylko szampana...

> Tortu bezowego też nie robię na deser do wtorkowej pomidorówki i mielonych,
> tylko raczej na wielkie okazje.

- tort bezowy robię wtedy kiedy mam na niego ochotę i może to być
oczywiście wielka okazja, ale nie musi a pomidorówka też może być
wykwintna...

Strój też zakładam inny, kiedy mamy
> rocznicę ślubu. I nie przygotowuję wtedy na kolację (albo nie zamawiam w
> restauracji) schaboszczaka z kapustą... choć oczywiście to przysmak mojego
> męża. No ale jednak nie rocznicowy akurat może...

- gdybym wiedziała, że jednym z najulubieńszych dań (przysmakiem) mojego
mężczyzny jest schabowy z kapustą - nie miałabym oporów, żeby mu go
podać z okazji rocznicy...
Co z tego, że z okazji urodzin podam mu bliny z ikrą jesiotra i homara w
płatkach migdałów skoro jeśli zje to najwyżej dlatego, żeby mi nie
sprawić przykrości?

>> Jeśli klopsik kurzęcy jest dla mnie przysmakiem, a nie możesz odmówić mu
>> prawa do tego by takim był, to jeśli przygotuję ten przysmak na
>> Sylwestra, nie będzie on przysmakiem sylwestrowym?
>
> Ależ oczywiście będzie - możesz na Sylwestra ugotować nawet pomidorową i
> mielone z surówką z kapusty, jeśli tylko one są dla Ciebie dostatecznie
> wyjątkowe i wyrafinowane, żeby nimi szczególnie podkreślić przełom
> kolejnych lat Twego życia, które nigdy się nie powtórzą.
Tak jak każdy inny dzień się nie powtórzy - nie tylko sylwester

Generalnie dobrze, że w pierwszym zdaniu użyłaś sformułowania "dla mnie"
choć jakby nie zawsze bierzesz pod uwagę, że dla kazdego to "dla mnie"
może byc nieco odmienne...
Fakt, że krzywdzisz nieco ludzi na co dzień wtranżalających ziemniaki z
cebulą, a dla których klopsik kurzęcy jest wyjątkowy, pominę...


--
Pozdrówki
Anai
*** MóJ SŁitAśNy TofFanY BloGasEk: http://kuchniaanai.blogspot.com/ ***
~*~ Moje słit focie: http://infobot.pl/r/26aE *
http://annamagdalenape.deviantart.com/gallery/ ~*~
"Jesteśmy tylko szczególnie zaawansowaną w rozwoju odmianą małp na
niezbyt ważnej planecie, krążącej wokół całkiem przeciętnego Słońca. (S.
Hawking)