Data: 2006-12-09 14:54:52
Temat: Re: (.) Psyche
Od: "Maja" <j...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
kahwe (odurzający napój - tur.) napisał(a):
> Dnia 9 Dec 2006 06:34:19 -0800, Maja napisał(a):
>
>
> >>>> Uważasz, siostra, że ze mną jest aż tak źle ? :o(
> >>>> Obawiam się, że masz rację :o)
> >>>>
> >>> Beznadziejnie, bracie. Nie dość, że sączysz, to jeszcze myślisz
> >>> ... A jedno wyklucza drugie :(
> >>> Powiedz mi, ile masz nicków, a powiem Ci, ile masz problemów,
> >>> bracie:)
> >>
> >> A niech to..., nicków mam całkiem sporo na koncie... :o(
> >> Może nawet milijon :o)
> >
> > To już przepadłeś. Pozostało tylko wymieniać słomki i dolewać
> > piwa. I nie myśleć:)
>
> Kto wie..., kto wie...
> Prawde mówiąc to właśnie się staczam
> pomału w tym kierunku :o)
O nie, bracie, nie tędy droga!!!. Mówię stanowcze i kategoryczne
NIE! Piwko i słomka tylko od święta.:)
> Ech..., gdybym tak właśnie mógł dokończyć żywota
> nie niepokojony przez nikogo... :o) to chyba bym
> był w końcu szczęśliwy...
Czyżbym niepokoiła? Jeśli tak, to wybacz :)
>
> >>> PS. A może słomka się przytkała??
> >>
> >> Nie, dlaczego ?
> >>
> > Nie wiem, dlaczego, ale skoro się nie przytkała, to o jeden problem
> > mniej:)
>
> A gdyby się przytkała, to jak poważny
> to by był problem ?
>
Czy ja wiem. To zależy, ile jeszcze piwa w szklance zostało. I czy
byłbyś w stanie obejść się bez słomki (jeśli nie - mamy do
czynienia z uzależnieniem od słomek). Wtedy należałoby udać się
po kolejną słomkę (do kuchni bądź do sklepu). Jeśli do sklepu -
to gorzej, bo nie wiem od ilu dni tak sączysz i czy byś doszedł (do
sklepu, znaczy się:).
Także z przytkanej słomki zawsze mogą narodzić się problemy,
jeśli ktoś ich pragnie:))
Pozdrawiam,
Maja
|