Data: 2000-02-11 13:32:20
Temat: Re: Pyszności z dzieciństwa/cieple lody
Od: Krystyna Chiger <k...@m...ci.uw.edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ewa Pawelec napisala:
> > :-)) Wole się utytłać lodami "lizanymi" albo pieczoną kurzą nogą. To ostatnie
> > ma dodatkowe zalety - każde napotkane zwierzątko wącha mnie z lubościa.
> Zwłaszcza napotkane u Ciebie w domu :))) Bo chyba nie koń? A ja niestety
> lubię czasem takie strasznie słodkie rzeczy - wata na patyku, bezy...
Moje domowe (nawet koniowa) wąchają mnie i tak... One po prostu tak
sprawdzaja, czy mnie nie zamienili gdzieś w świecie. Apetyczne zapachy
przywabiaja dodatkowo różne ślicznoty na ulicy (np malemuta :-)). A prawdziwy
(=domowy) tort bezowy to i ja lubię.
Krycha
|