Data: 2010-02-02 20:42:19
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Redart pisze:
> Sprawa jednak nie jest tak oczywista. Jak mówiłem - szukałem kontaktu
> z ludźmi, którzy żyją w takich związkach. Udało mi się porozmawiać z jednym
> facetem, który miał już dorastajacego syna i żył w takim związku.
> Szczególnie zaś go właśnie o relacje z synem wypytywałem.
> Więc wychodziło na to, że 'jakoś się da', aczkolwiek facet podkreślał,
> że jego syn akurat tej cechy 'otwartości' nie podzielał, dość wyraźnie
> zaznaczał swoją odrębność od ojca w tej kwestii. Ojciec wydawał się
> kumaty, szanował to. Wyczuwałem jednak, 'pod spodem' czai się mnóstwo
> spraw, które nie są proste, a facet też specjalnie wylewny nie był.
> Generalnie moja ocena była taka, że się da, ale ryzyka są bardzo duże
> i trzeba jednak mieć specyficzne szczeście do partnera(ów) o bardzo
> podobnych poglądach i stylu życia. Tu się nikogo nie da do niczego
> przekonać. To po prostu jest zbyt fundamentalna kwestia. Wątek syna
> skłaniał mnie do refleksji, że z punktu widzenia dzieci nie jest to
> sytuacja w pełni kontrolowana, że model wychowania w takim związku
> też musi być specyficzny. Suma-sumarum - nie czułem tego i nie czuję.
> Nie mogę powiedzieć, że relacje w tej rodzinie były spłycone,
> pozbawione miłości czy coś w tym stylu - po prostu za mało wiem.
> W szczególności nie było opinii jego żony. Osobiście jednak wiem,
> że ostatecznie - to zupełnie nie dla mnie. To są zabawy dla ludzi
> majętnych, bardzo dobrze zorganizowanych i którzy mają dużo
> wolnego czasu i są od początku zgodni co do tego, że tego chcą.
Wiesz co Redart, nie gniewaj się, ale tak to sobie czytam i nie mogę
wyjść z podziwu, jak daleko może posunąć się (choćby w planach
"racjonalizatorskich") człowiek, który chciałby mieć moc kontrolowania w
pełni własnych (i cudzych) emocji. IMO inteligencja (operacyjna,
kognitywna) powinna być na usługach emocji, a nie odwrotnie. W
przeciwnym razie - sam popatrz - nie wiadomo, czy się śmiać czy płakać.
> No ale dzisiaj jest już 'po', jesteśmy
> trochę innymi ludźmi.
Gratuluję!
Ewa
|