Data: 2014-10-24 13:18:41
Temat: Re: Ratunku, wegańska uczta
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 24 Oct 2014 13:08:33 +0200, Trybun napisał(a):
> W dniu 2014-10-23 16:26, bbjk pisze:
>> Proszę praktyków o pomoc, ponieważ w tym nie mam żadnego doświadczenia.
>>
>> W planach kolacja, jeden z gości to weganin. A więc nic, co żyło, ani
>> nic z wytworów zwierzęcych, żadnego nabiału, ani miodu.
>> Chcę, by nie czuł się gorzej potraktowany od pozostałych.
>> Przystawka, zupa, danie główne i deser.
>> Ma być smacznie i atrakcyjnie.
>> Czytam to: http://blogweganski.pl/ i krem z buraków wydaje mi się OK,
>> jako danie dla wszystkich, największy problem z daniem głównym.
>> Kotlety z kaszy, czy z fasoli nie wydają mi zbyt pyszne. Dlatego
>> proszę o pomoc praktyków. Może kotleciki z grzybów?
>> Deser?
>
> "Wegańska", "weganin" kogo masz na myśli - mieszkańca układu Wegi? Nie
> prościej po polsku - będzie u mnie na obiedzie jarosz?
> A dla jarosza czy wegetarianina na główne danie możesz kupić w sklepie,
> coś gotowego, np.schabowe z soi. Jednorazowe podanie tego nie powinno mu
> zaszkodzić.
Skoro to tak ważny gość (że gospodyni chce się przygotować, z wyprzedzeniem
konsultując menu w necie), no to raczej lekceważeniem byłoby kupienie
jakiegoś (powiedzmy sobie szczerze - badziewnego) gotowca, więc nie
przesadzajmy. Ja bym się na pewno poczuła zlekceważona aż taką olewacką
postawą - oceniam wg siebie, bo sama zawsze i bez wyjątków BARDZO się
staram, często nawet aż za bardzo, ale co tam, lubię :-))
Nie znaczy to, że sama oczekuję przyjmowania kawiorem i szampanem, bo sama
tak nie robię - zwykłe domowe winko i placek plus dobra herbata są dla mnie
super :-)
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
|