Data: 2014-10-25 07:11:48
Temat: Re: Ratunku, wegańska uczta
Od: bbjk <a...@b...cc>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-10-24 23:53, Jarosław Sokołowski pisze:
> Bakłażan faszerowany chyba faszerowany jest jedynie umownie. Faszeruje
> się coś, co ma dziurę we wnętrzu, a temu natura perforacji poskąpiła.
> I chyba nikt mu otworów wiercić nie zamierza. O ile dobrze pamiętam to
> gruzińskie danie (ze zdjęcia), tego bakłażana rżnie się na plasterki,
> podpieka ździebko i smaruje po wierzchu pastą z orzechami. I to chyba
> można również wtrącać na zimno. Nie wykluczam, że w towarzystwie
> surowizny też.
Tak właśnie jest. Bakłażan nie sprawia wrażenia faszerowańca, to raczej
wygląda jak kanapki. Można zjeść na ciepło, można na zimno. Z niego nie
chcę rezygnować, bo jest pyszny i nie spotkałam osób, którym nie
smakuje, a poza tym przywiozłam autentyczną nadziankę, więc chcę
wykorzystać.
No i ten kaukaski ukłon.
--
B.
|