Data: 2003-05-19 20:05:40
Temat: Re: Re:
Od: "Thalia" <t...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dunia wrote
> - uwazam, ze nie nalezy przywyczajac dziecka, ze moze miec wszystko, co
> chce (nawet jesli rodzicow/dziadkow stac)
No ale dlaczego? :) Czy jeśli Ciebie na coś stać bezwarunkowo, to sobie
odmawiasz?
Ja pytam naprawdę niezłośliwie (żeby sobie czasem ktoś nie pomyślał), tylko
nie rozumiem takiego sposobu myślenia, że nie można mieć wszystkiego, nawet
jeśli możliwe jest to posiadanie? Co w tym złego?
> - moze byc i tak, ze np. rodzice nie chca kupowac zabawek pewnego
> rodzaju (np. militarnych) etc, a dziecko dostaje je od krewnych
Oj tak. Tu się zgadzam i nawet podałam przykład o lalce Barbi.
> IMO dziecko bardziej w przyszlosci bedzie pamietac, ze bylo z babcia w
> ZOO, kinie etc niz setny z rzedu samochodzik.
A setne wyjście do Zoo? ;-))
Po za tym tu by można polemizować, bo ja pamiętam z dzieciństwa i takie i
takie rzeczy.
> A zbedne pieniazki babcia moze odkladac na konto, przydadza
> sie wnukowi jak znalazl, kiedy rozpocznie dorosle zycie.
Ale małe dziecko tego nie zrozumie. Dla niego liczy się to, co jest tu i
teraz.
Aczkolwiek uważam, że to dobry pomysł.
> Ma to wiekszy sens niz kupowanie
> kolejnej zabawki. Dziecko bedzie wdzieczne przez cale zycie.
Ale zrozumie to dopiero po iluś tam latach :-)
Thalia
|